Do pełnego rozwoju postawy służenia wszystkim z miłością, dochodzimy jedynie przez ducha ofiary i wyrzeczenia oraz podejmowanie codziennego krzyża.
Konstytucje 15
Tu nie chodzi o służbę jako taką, ale o pełną postawę służenia. A kiedy ona jest pełna? Gdy służę wszystkim bez wyjątku! - z miłości. To bardzo trudne zadanie, wręcz heroiczne ale możliwe, zresztą nie może być inaczej, Jezus zaprasza do radykalizmu. Trzeba każdego dnia od nowa, cierpliwie wyrzekać się siebie, obumierać egoizmowi, lenistwu, wygodzie i opieszałości. Brać te swoje ludzkie biedy i słabości i iść za Jezusem-Oblubieńcem. Bo tylko z Nim (…Jego jarzmo jest słodkie, a brzemię lekkie… por. Mt 11,30) ) … i właśnie tylko wtedy duch miłości służebnej promienieć będzie i jaśnieć w pełni szczęściem prostej, ubogiej służebniczki, która tracąc życie odnajduje je w całej pełni!
sM. Tarzycja Megier
30 z 31