Z Czarną Madonną w Roku Maryjnym
Z Czarną Madonną w Roku Maryjnym

Gdy patrzymy na drogi naszego Zgromadzenia, nietrudno zauważyć, że towarzyszy nam Boża Opatrzność i obecność Maryi. Tak samo jest na naszym szlaku misyjnym. Aż trudno uwierzyć, że gdy nasze pionierki przybyły do Kamerunu, w Figuil czekała na nie nasza Matka i Królowa w kopii obrazu Jasnogórskiego!

 


Tę bliską naszemu sercu ikonę przywieźli Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej z Polski. Warto zaznaczyć, że w charyzmacie oblatów obecność Maryi Dziewicy jest mocno podkreślana przez ich założyciela, Eugeniusza de Mazenod, który często przypominał swoim oblatom: „Pamiętajcie, że szczególnym obowiązkiem waszego powołania jest szerzenie wszędzie kultu Najświętszej Maryi Panny”. Nie potrzeba umieszczać tu komentarza co do duchowego podobieństwa Eugeniusza z naszym bł. Edmundem Bojanowskim.

 


Aktualnie świątynia w Figuil jest znanym maryjnym sanktuarium, w którym główne obchody odbywają się w uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki. Pielgrzymi przychodzą najczęściej pieszo z miejscowości oddalonych nawet więcej niż 100 km. Ich wysiłek duchowy potęguje upał afrykański, gdyż w tym okresie jest około 35°C. Pierwsze pielgrzymki gromadziły około 200-300 osób, dziś pątników jest około 10 tysięcy. Dużą grupę stanowią ludzie młodzi, którym towarzyszą także nasze siostry. Grupy pielgrzymkowe idą w skupieniu i radości tanecznym krokiem. Pątnicy ubrani są w kolorowe afrykańskie stroje, a ich śpiew jest słyszany z daleka.

 

W tym roku obchody maryjne odbyły się już po raz 49. Siostra M. Józefa Franke towarzyszyła młodym z Mandamy. Grupa liczyła ok. 100 osób, a w drogę wyruszyli 28 grudnia 2023 r.„Od czasu, jak jestem na misjach w Kamerunie, pierwszy raz spałam w kazie, którą wypożyczył mi z wielką życzliwością jeden z licealistów” – wspomina doświadczenie pielgrzymkowe s.M. Józefa. „Według naszych europejskich standardów, warunki noclegowe były spartańskie. Jednak nic mi nie brakowało, nawet była toaleta, z której mogłam skorzystać i przygotować się do dalszego pielgrzymowania (jej wygląd przypominał wiązanki suchej, wysokiej trawy). Nie zapomnę też gwiazd, które rozświetlały czarne niebo, czy też wschodzącego słońca. Te obrazy pozostają na zawsze w pamięci. W drodze towarzyszyła nam modlitwa różańcowa, śpiew, rozważanie drogi krzyżowej, rozmowy, konferencje… W drodze łączyliśmy się z innymi grupami, tworząc jedną dużą, liczącą ok. 700 osób. Spotykając się na kolejnych etapach pielgrzymowania, tworzyłyśmy coraz liczniejsze grono Służebniczek. Ostatni etap był najtrudniejszy, gdyż pod naszymi stopami był asfalt, co przy tak wysokich temperaturach jest bardzo wymagające. U celu pielgrzymowania, wieczorem, w ostatni dzień roku, wszyscy wspólnie uczestniczyli w uroczystej Eucharystii dziękczynnej za kończący się rok, a jednocześnie prosiliśmy o błogosławieństwo na nowy. W Figuil znajduje się nasz główny dom Regionu Afrykańskiego, a więc była też okazja do pięknych siostrzanych spotkań. Liturgiczne uroczystości 1 stycznia 2024 r.odbyły się pod przewodnictwem abp. Faustina Ambassa Ndjodo w atmosferze wielkiej radości i dynamizmu wiary. W czasie drogi powrotnej opowiadałam braciom i siostrom z Afryki, że w ramionach Czarnej Madonny jesteśmy bezpieczni.”


Redakcja

 

 

s.M. Józefa Franke w czasie pielgrzymki do Sanktuarium w Figuil