Pielgrzymka jest znakiem szczególnym[…], ponieważ stanowi ikonę drogi, którą każda osoba przemierza w czasie swojej egzystencji. Życie jest pielgrzymką, a istota ludzka to viator, pielgrzym, który idzie drogą aż do pożądanego celu.
/ Papież Franciszek /
W dniach od 27 do 29 września 2019 odbywała się pielgrzymka Rodziny bł. Edmunda Bojanowskiego po Ziemi Kłodzkiej. Wzięło w niej udział 50 członków Stowarzyszenia, głównie z prowincji katowickiej.
W ostatni piątkowy poranek września wyruszyliśmy na pielgrzymkowy szlak. Autokar wypełniony Siostrami Służebniczkami, na czele z s. M. Patrycją Grodzieńską, oraz członkami Stowarzyszenia około południa zatrzymał się w Krzeszowie. Tutaj w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej wzięliśmy udział we Mszy św., po której przeszliśmy drogą pokutną wokół ołtarza z ikoną Matki Bożej, prosząc Ją o łaskawe spojrzenie na nasze sprawy. Następnie pan przewodnik oprowadził nas na opactwie pocysterskim, rozpoczynając od bazyliki. Dowiedzieliśmy się bardzo dużo o historii tego miejsca, o licznych, pięknych malowidłach znajdujących się w tej barokowej świątyni, o ich symbolice i znaczeniu. Byliśmy także w kościele św. Józefa, w którym widnieją obrazy pokazujące m.in. radości i smutki św. Józefa. Później obejrzeliśmy historyczne zbiory w Muzeum oraz Mauzoleum Książąt Śląskich i podziemia. Na koniec pojechaliśmy do pałacu na wodzie. Budowlę wzniesiono ok 1730 roku, pośrodku stawu z wodami mineralnymi, być może pierwotnie jako pawilon kąpielowy. Obok wybudowano samotnię, a w XIX w. obiekty dla obsługi ruchu turystycznego. Obrazy w pawilonie prezentują sceny starotestamentowe związane z wodą. Przejeżdżając przez Krzeszów można zauważyć, że sporo nazw ulic odnosi się do świętych,a najpopularniejszym z nich jest św. Jan Nepomucen, którego figurki i wizerunki licznie rozsiane są na odwiedzanych przez nas terenach.
Drugiego dnia udaliśmy się, z przewodnikiem, na zwiedzanie Ziemi Kłodzkiej, a głównym celem były Wambierzyce. W drodze do bazyliki obejrzeliśmy ruchomą szopkę, wykonaną w drugiej połowie XIX wieku. Składa się ona nie tylko ze sceny Bożego Narodzenia, ale również z kilku innych. Są to przedstawienia Drogi Krzyżowej, Rzezi dzieci na rozkaz króla Heroda, Świętej Rodziny przy pracy, Dwunastoletniego Jezusa w świątyni, Ostatniej wieczerzy, Objawienia Matki Bożej w Lourdes, Kopalni węgla i Zabawy ludowej. Zmierzając do bazyliki przeszliśmy przez część Kalwarii, rozsianej między domami, przy ulicach, tak jak jest to w Jerozolimie, na wzór której została ona wybudowana. Wambierzyce zresztą noszą nazwę śląskiej Jerozolimy. W bazylice wzięliśmy udział we Mszy św. dla pielgrzymów, a po niej zostaliśmy oprowadzeni po kościele, w którym podziwialiśmy barokowe zdobienia i obrazy. Mieliśmy także możliwość przejścia za ołtarzem, gdzie znajdują się liczne relikwie świętych. Matkę Bożą, Królową Rodzin prosiliśmy o potrzebne łaski dla naszych rodzin oraz dla Rodziny bł. Edmunda. Kolejnym punktem na naszej trasie była Kaplica Czaszek w Czermnej oraz Park zdrojowy w Kudowie Zdroju, do którego udaliśmy się górską trasą widokową czyli drogą stu zakrętów. W trakcie przejazdu słuchaliśmy historyczno-geograficznych opowieści przewodnika, dotyczących Sudetów, Kotliny Kłodzkiej i mijanych miejscowości. Obejrzeliśmy także Kłodzko, najstarsze i największe miasto Ziemi Kłodzkiej, dowiadując się wielu ciekawostek o nim i otaczających je górach.
Wieczorem, przy ognisku, mogliśmy pobyć we wspólnocie, ze śpiewem i uśmiechem na ustach. Przy gitarowym akompaniamencie Krzysztofa Bugli śpiewaliśmy piosenki, składaliśmy życzenia jubilatom, cieszyliśmy się czasem, który mogliśmy spędzić w Rodzinie.
Niedzielę rozpoczęliśmy Mszą św., w intencji Stowarzyszenia oraz Sióstr Służebniczek, w Sanktuarium św. Józefa Oblubieńca NMP w Bolesławowie. Następnie pojechaliśmy do Jaskini Niedźwiedziej. Przemierzając kilometrową trasę z parkingu do jaskini podziwialiśmy piękną przyrodę, po części w jesiennych już barwach. Jaskinia jest najdłuższą z jaskiń sudeckich i jedną z najdłuższych i najgłębszych w Polsce. Duże wrażenie zrobiła na nas szczególnie różnorodna i dobrze zachowana szata naciekowa.
Po obiedzie udaliśmy się do ostatniej na naszej trasie bazyliki, Sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary Świętej w Bardzie Śląskim. Kolejna piękna barokowa świątynia, z cudowną figurą Matki Bożej, przywitała nas ciszą i zaproszeniem do modlitwy. Na zakończenie naszego pobytu w kościele i całej pielgrzymki przeżyliśmy bardzo wzruszający moment. Mogliśmy podejść pod ołtarz Matki Bożej i spotkać się z nią „bezpośrednio”. Figurka Matki Bożej w Bardzie jest najstarszą drewnianą figurką NMP w Polsce. Maryja siedzi na tronie, na kolanach trzyma Jezusa. Obie postacie się uśmiechają. Pod figurką umieszczone są relikwie świętych redemptorystów, które uczciliśmy, poprzez ucałowanie, dzięki wyjęciu figurki z ołtarza przez brata, który również opowiedział nam jej historię. W drodze powrotnej odmówiliśmy modlitwę różańcową, śpiewaliśmy piosenki i dzieliliśmy się wrażeniami z naszego trzydniowego wyjazdu.
Wierzę, że przeżyliśmy coś, co na długo pozostanie w naszej pamięci. Każdego dnia spotkaliśmy się z Matką Bożą. Łaskawą Królową Rodzin i Strażniczką Wiary Świętej.
Dziękujemy serdecznie siostrze Patrycji i Andrzejowi Stanikowi za zorganizowanie wyjazdu i zajęcie się wszystkimi szczegółami, które sprawiły, że bezpiecznie i szczęśliwie spędziliśmy wspólnie czas i ubogaciliśmy się duchowo.
Katarzyna Koza