XXI NIedziela Zwykła
Trzeba być wystarczająco wolnym, by uwierzyć
"Czy i wy chcecie odejść?"
LECTIO – CZYTAJ UWAŻNIE! J 6, 54. 60 - 69
Ucząc w synagodze w Kafarnaum Jezus powiedział: «Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym». A spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, wielu mówiło: «Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?». Jezus jednak świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: «To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem? Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą». Jezus bowiem na początku wiedział, którzy to są, co nie wierzą, i kto miał Go wydać. Rzekł więc: «Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca». Odtąd wielu uczniów Jego się wycofało i już z Nim nie chodzili. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: «Czyż i wy chcecie odejść?». Odpowiedział Mu Szymon Piotr: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga».
MEDITATIO – ROZWAŻ PRZECZYTANE SŁOWO!
Słuchacze Jezusa stwierdzają, że Jego mowa jest trudna. W czym jednak tkwi ta trudność – w Słowie Jezusa czy w naszym sercu, które go nie przyjmuje? Słowo miłości potyka się o nasz egoizm. Jezus poznaje, co dzieje się w sercu człowieka zanim wyrazimy to słowami. Jezus wie, że słuchający Go czują się zgorszeni. Gorszy ich prawda, że chleb życia miałby być ciałem Chrystusa wydanym za życie świata. Jest to zgorszenie krzyżem. Ważne, by dostrzec zgorszenie, bo to umożliwi pokonanie go. Jezus wskazuje na swoje słowo, które jest życiem. Słuchającym wydaje się, że jest to słowo twarde, nie do przyjęcia a jest zupełnie inaczej. Słowo Jezusa dają tchnienie Boże i otwierają na życie Boże. Jednak wśród nas są tacy, którzy nie wierzą. Trzeba być wystarczająco wolnym od egoizmu, by otworzyć się na słowa miłości i wiary. Jezus doskonale wie, kto nie wierzy i podkreśla, że wiara jest darem Ojca danym każdemu człowiekowi. Niewiara jest więc wielka tajemnicą wolności człowieka, który zniewolony ignorancją nie potrafi odpowiedzieć miłością na miłość. Wielu uczniów wycofało się, odsunęło od towarzystwa Syna. Taki kryzys spotyka nawet niezauważalnie tych, którzy nie przeżywają tego, co celebrują w Eucharystii. Uczniowie chociaż dotąd szli za Panem, nie mają jeszcze nawróconego serca. Jezus pyta Dwunastu czy i oni chcą odejść. Odpowiedź Piotra dana w imieniu apostołów jest wyznaniem wiary. On miłuje Jezusa i Jego słowa, chociaż ich nie rozumie. Jest to początek drogi wiary, która będzie musiała przejść jeszcze przez wiele doświadczeń. Także my ciągle jeszcze jesteśmy na drodze wiary, która wciąż ma się pogłębiać. Dlatego pytajmy dziś siebie:
- w jakich wydarzeniach można zauważyć rozwój mojej wiary?
- Czy trwam w bliskości Bożego Słowa, nawet, gdy go nie rozumiem?
ORATIO – MÓDL SIĘ!
Jezus, przymnóż mi wiary. Spraw, bym nigdy nie odszedł od Ciebie, ale wiernie trwał w Twojej miłości, karmiąc się Twoim Słowem i Ciałem. Amen
ACTIO – WPROWADZAJ SŁOWO W CZYN!
Aby umocnić swoją więź z Panem znajdź chwilę na przebywanie z Nim sam na sam. Porozmawiaj z Nim szczerze na temat twojej wiary.
s.M. Damiana Szmidt