Spróbuj odkryć prawdę o twojej więzi z Jezusem. W jaki sposób Jezus buduje z tobą relację? Czym charakteryzuje się ta relacja, a czego w niej brak? Czy rozpoznajesz Jego miłosną obecność?

Serce jest wrażliwe na obecność, gdy jest związane głęboką więzią z przyjacielem czy osobą ważną… Serce przeżywające relację miłości przeczuwa obecność, przeczuwa pragnienia osoby, czuje się pewne, nawet jeśli są przeciwności i wydaje się, że nie ma wyjścia z danej sytuacji… Jaka jest jakość mojej miłości do Jezusa? Kim On jest dla mnie: Mistrzem, Oblubieńcem, Przyjacielem czy raczej biznesmenem spełniającym zachcianki, policjantem trzymającym pod pręgierzem prawa, sędzią ścigającym „podatki”…?

„Kto pozwala wejść Chrystusowi, nie traci niczego – absolutnie niczego z tych rzeczy, dzięki którym życie jest wolne, piękne i wielkie… Tylko dzięki przyjaźni wyzwala się naprawdę wielki potencjał człowieczeństwa” /Benedykt XVI/. Tam, gdzie jest tajemnica miłości, może zaglądać tylko takie serce, które zdobyło zdolność dostrzegania Bożych perspektyw. Inaczej grozi wejście w niebezpieczne zakręty; to są różne oblicza serca: mądre i zdolne do poświęceń, ale też bezmyślne z żądzą posiadania; uczuciowe, które wyzwala to co szlachetne, ale też takie, które wzmacnia zaborczość; gdy nie pozwala być oczyszczane, wtedy ma nadmierną potrzebę czucia się kochanym; pogłębia smutek, karmi się fantazjami i żyje ślepym pragnieniem ciągłego potwierdzania własnej wartości. Serce tęskniące za Bogiem i otwarte na rozpoznawanie obecności sprawia, że wszystko wokół staje się bardziej ludzkie, a nieobecność tego, co ludzkie sprawia, że serce stawia rzeczy ponad osoby; składa to, co ważne na ołtarzu tego co pilne; nie ma relacji, a jest samotność i pustka – w opakowaniu czystego aktywizmu. Brak miłości wtedy przeradza się w czysty formalizm – powiewa chłodem, który mrozi serce, zamieniając relacje w sztuczność; pozostaje dławiący smutek, a serce staje się drażliwe…

Spróbuj odkryć prawdę o twojej więzi z Jezusem. W jaki sposób Jezus buduje z tobą relację? Czym charakteryzuje się ta relacja, a czego w niej brak? Czy rozpoznajesz Jego miłosną obecność?

sM. Alodia Witas