Słuchaj...
Słuchaj...

XXXI Niedziela zwykła


Pierwsze czytanie: Pwt 6, 2-6
Drugie czytanie: Hbr 7, 23-28

Ewangelia: Mk 12, 28b-34


Zbliżył się także jeden z uczonych w Piśmie, który im się przysłuchiwał, gdy rozprawiali ze sobą. Widząc, że Jezus dobrze im odpowiedział, zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?» Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych». Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary». Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.

 


1. Ważne pytanie


Oczami wiary zobaczę dziś jak do Jezusa podchodzi uczony w Piśmie, by zadać Mu pytanie. Nurtuje go myśl dotycząca przykazań – które jest pierwsze ze wszystkich. Wydaje się, że jest on człowiekiem dociekliwym, że podejmuje refleksję, że słucha głosu swego serca i jego niepokojów. Człowiek prawdziwie mądry jest świadomy, że nie zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Człowiek mądry szuka i pyta gdy coś jest dla niego niejasne. Wydaje się, że takim człowiekiem jest właśnie uczony w Piśmie. A ja… jakim jestem człowiekiem? Czy stać mnie na refleksję gdy czegoś nie wiem? Czy zadaję pytania Jezusowi?

 

2. Mądra odpowiedź


Jezus jasno odpowiada uczonemu w Piśmie. Odwołuje się do Prawa. Daje prostą wskazówkę: kochaj Boga, bliźniego i siebie. Miłość jest jedyną pewną drogą do zbawienia. Można bowiem skrupulatnie wypełniać wszelkie zasady i prawa moralne, ale jeżeli nie będą one wypływały z miłości, będą pozbawione wartości. Miłość jest źródłem i celem życia człowieka. Czy ja idę w życiu drogą miłości?

 

3. Droga do celu


Zobaczę uczonego, który przyznaje Jezusowi rację. Wydaje się, że rozumie dobrze to mówi Jezus. Uznaje to, że miłość jest najważniejszym przykazaniem. A mimo to możemy wyczuć, że Jezus delikatnie zwraca uwagę uczonemu, że samo zrozumienie i przyjęcie rozumem nie wystarczy do zdobycia Królestwa Bożego („niedaleko…”). Czego może oczekiwać Jezus? Pragnie uświadomić mu, że trzeba jeszcze przebyć drogę od rozumu do serca. Tylko przyjęcie w sercu prawdy o prawie miłości może uzdolnić do życia nią. Pozostawanie na poziomie racjonalnym nie oznacza, że ktoś dał się przemienić miłości. Na jakim poziomie ja znajduję się w obecnej sytuacji życiowej: na poziomie rozumu czy serca?

 


Poproszę dziś Jezusa,

aby prawdziwie uzdolnił mnie do życia miłością

i do kierowania się prawem miłości na co dzień.

 

s.M. Serafia Szymik