Staje się to już tradycją parafii pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Siedlcach, że w pierwszą niedzielę adwentu można po mszach świętych nabyć wieńce adwentowe. Zadbali o to członkowie Stowarzyszenia Rodzina Bł. Edmunda Bojanowskiego.
Jest wiele powodów, dla których zdecydowaliśmy się na ten gest. Z obserwacji sąsiedzkich widzimy, że różnie bywa z naszym przygotowaniem się do świętowania narodzin Syna Bożego. Zaganiani codziennymi obowiązkami zapominamy o duchowym przygotowaniu się do Świąt. Każdy gest, każda inicjatywa, która choć na chwilę pozwoli się zatrzymać, westchnąć do Boga, poświęcić chwilę na rozmowę z dzieckiem, aby wytłumaczyć znaczenie symbolu ozdoby z czterema świeczkami, jest cenna i staje się jedną z kropel drążących skałę naszych serc. Wieniec adwentowy ustawiony w widocznym miejscu w naszych mieszkaniach jest znakiem, że znajdujemy się w szczególnym okresie roku. Wspólne rodzinne zapalenie świec, o jedną więcej w kolejne niedziele przed świętami, pozwala na zgromadzenie się domowników w imię Jezusa i choćby przez chwilę możemy westchnąć do naszego Stwórcy, posyłającego do nas Swojego Syna. Symbol palącej się świecy ma szczególne znaczenie dla nas, osób zgłębiających życie bł. Edmunda. Każdy z nas pamięta słowa Każda dobra dusza jest jako ta świeca, która sama się spala, a innym przyświeca... Jest to jedna z myśli bł. Edmunda, który w ten sposób kształtował, i nadal kształtuje, liczne rzesze osób pragnących pomagać innym.
Wieńce adwentowe rozprowadzane są za dowolną ofiarę, a uzyskane w ten sposób środki przeznaczone zostaną na cele charytatywne Zgromadzenia Sióstr Służebniczek. W tym roku było to wsparcie misji w Kamerunie. Nie mniej ważnym jest efekt promocyjny, czyli informowanie lokalnego środowiska o istnieniu takiej wspólnoty jak Stowarzyszenie Rodzina bł. Edmunda Bojanowskiego oraz rozprowadzanie materiałów informujących o misjach. Możemy poszczycić się wzrostem ilości osób włączających się w działalność naszego stowarzyszenia, a przez to rozwijających swoją duchowość na fundamencie założyciela Zgromadzenia Sióstr Służebniczek.
Dla nas, osób włączających się w adwentowe działania, jest to przede wszystkim okazja do wsparcia Zgromadzenia własną pracą i zaangażowaniem, ale również jedna z form integracji środowiska. Już od dawna przygotowywaliśmy się do tego dzieła. Planowanie podstawowych elementów wchodzących w skład wieńców i ich organizowanie dały nam wiele satysfakcji i okazji do wspólnej pracy. Panowie odpowiedzialni byli za przygotowanie drewnianych plastrów, stanowiących podstawę wieńców oraz malowanie zbieranych wcześniej szyszek i orzechów. Wycieczki do lasu po zielone ozdoby, czyli gałęzie świerkowe, liście, żołędzie, mech i szyszki to także ważny element naszej wspólnej pracy. Panie również nie próżnowały. Popołudnia spędzone na przygotowywaniu kolorowych kokard, zapach pomarańczy napełniający mieszkania podczas suszenia owoców pociętych w plastry, kolorowe wstążki i różne inne elementy dekoracyjne były przez kilka dni ważnym elementem wystroju mieszkań. I wreszcie wspólna praca przy wykonywaniu wieńców. Co prawda na tym etapie, nasza męska pomoc nie była już potrzebna - bo nic tak nie stresuje kobiety jak mężczyzna plączący się pod nogami - chociaż nieliczni próbowali swoich sił przy tworzeniu kompozycji. Nożyczki, sekatory, pistolety do klejenia na gorąco i piękne, pracowite dłonie naszych pań dokonały niemal cudu. Jesteśmy z nich bardzo dumni.
Nasze panie jak zawsze stanęły na wysokości zadania. Dwa pracowite popołudnia i 100 pachnących wieńców adwentowych czekało na rodziny, które zaniosą je do swoich domów, postawią na rodzinnym stole i będą w kolejne niedziele adwentowego oczekiwania modlić się wspólnie z najbliższymi. Nie wiemy czy to piękno wieńców, czy szczytny cel akcji, czyli wsparcie misyjnej działalności Zgromadzenia, sprawiły, że wieńce rozeszły się błyskawicznie i tylko smutne twarze osób, dla których zabrakło pięknie ozdobionych świec adwentowych nieco osłabiały naszą radość z sukcesu jakim okazała się akcja. Mam nadzieję, że w przyszłym roku staniemy na wysokości zadania i zrobimy taką ilość wieńców, że wystarczy dla wszystkich chętnych.
W imieniu siedleckich członków Stowarzyszenia Rodziny Błogosławionego Edmunda Bojanowskiego życzę wszystkim czytelnikom błogosławionych świąt i radosnego świętowania Nowego Roku w jedności z Bożym Synem.
Bogdan Kozioł