Pielgrzymka Rodziny bł. Edmunda Bojanowskiego
Pielgrzymka Rodziny bł. Edmunda Bojanowskiego

„Bądź pozdrowiona Córko Boga Ojca
Bądź pozdrowiona Matko Syna Bożego
Bądź pozdrowiona Oblubienico Ducha Świętego
Bądź pozdrowiony Przybytku Trójcy Przenajświętszej”

 



W przeżywanym obecnie roku św. Józefa Kaliskiego udaliśmy się na naszą „rodzinną” pielgrzymkę do Kalisza i Lichenia. 15 września członkowie Stowarzyszenia z Bierunia, Brzezinki, Istebnej, Leśnicy, Piotrowic, Wesołej, Skrzyszowa i Zborowskiego, wraz z s. M. Patrycją Grodzieńską, s. M. Janą z Leśnicy i s. M. Amelią z Bierunia, wyruszyli z Panewnik do Narodowego Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. W tym dniu, we wspomnienie Matki Bożej Bolesnej, spotkali się tutaj pielgrzymi m.in. z diecezji toruńskiej i kaliskiej oraz 52 osoby z naszej Rodziny bł. Edmunda Bojanowskiego. O godzinie 10:30 było oprowadzenie po bazylice, a o 11:00 odsłonięcie Cudownego Obrazu św. Józefa i przywitanie pielgrzymów. Następnie ks. kan. dr Jarosław Powąska wygłosił konferencję tematyczną o św. Józefie. Szczególną uwagę zwrócił na przedstawienie św. Józefa na kaliskim obrazie, na którym jest on w towarzystwie Trójcy Świętej i Maryi. Po prelekcji wzięliśmy udział w nabożeństwie przed Cudownym Obrazem, które prowadził ks. Damian Weiss. Po modlitwie Anioł Pański rozpoczęła się uroczysta Msza św. pod przewodnictwem ks. prał. Jacka Ploty – kustosza Sanktuarium. Homilię wygłosił ks. kan. dr Jarosław Powąska. Po Eucharystii udaliśmy się na wspólny posiłek – zupę z kuchni polowej oraz każdy indywidualnie mógł pomodlić się przed Cudownym Obrazem św. Józefa i zwiedzić świątynię.

 

 

 


Po południu ruszyliśmy w kierunku Lichenia, gdzie zatrzymaliśmy się w domu noclegowym Anna. Gospodarze, państwo Alina i Mirosław Kołodziejczakowie, bardzo serdecznie nas przyjęli i zapewnili iście domową atmosferę. Po przyjeździe i rozlokowaniu się w pokojach zjedliśmy obiadokolację i udaliśmy się do Sanktuarium, gdzie nawiedziliśmy kościoły, kaplice, mogliśmy odprawić Drogę Krzyżową na Golgocie, a o godzinie 21:00 spotkaliśmy się na Apelu Maryjnym w Bazylice. Modlitwa rozpoczęła się pieśnią Bogurodzica, pozdrowieniem Chrystusa i Maryi oraz odśpiewaniem Apelu. Następnie wysłuchaliśmy Słowa Bożego i rozważania, a po wystawieniu Najświętszego Sakramentu odmówiliśmy modlitwę różańcową, po której nastąpiło błogosławieństwo. Na zakończenie udaliśmy się na procesję ze świecami, śpiewając pieśń o objawieniach Maryi. Tłum pielgrzymów ze świecami schodzący ze schodów bazyliki robił niesamowite wrażenie. Po procesji zawierzyliśmy się Matce Bożej Licheńskiej – Bolesnej Królowej Polski. W niedzielę, 16 września, po śniadaniu, poszliśmy na spotkanie z przewodnikiem, który oprowadził nas po terenie Sanktuarium opowiadając o objawieniach, początkach kultu maryjnego w tym miejscu i najważniejszych punktach, wartych zobaczenia i odwiedzenia. Po Eucharystii o godzinie 10:00 przeszliśmy za ołtarzem z Cudownym Wizerunkiem Pani Licheńskiej, polecając Jej wstawiennictwu swoje sprawy i otrzymując kopię Jej Obrazu, oraz zwiedzaliśmy jeszcze liczne kaplice, kruchty i wystawy (m.in. kaplicę św. Jana Pawła II, św. o. Stanisława Papczyńskiego, 108 męczenników, Serca Pana Jezusa i inne). Po obiedzie pojechaliśmy do lasu grąblińskiego – miejsca objawień Maryi. Tutaj przechodząc wzdłuż trasy Drogi Krzyżowej odmówiliśmy modlitwę różańcową, a na zakończenie, w kaplicy, s. M. Jana poprowadziła modlitwę dziękczynną za całą naszą pielgrzymkę.

 


Na naszym pątniczym szlaku postacią, która stale się przewijała we wszystkich rozważaniach i naszych myślach była Maryja, szczególnie zaś Matka Boża Bolesna. To Ona, stojąc na Golgocie, najbliżej krzyża, zasłuchana, zapatrzona w swojego Syna, pełna cierpienia, jest dla nas znakiem prawdziwie ofiarnej miłości oraz tego jak i my mamy kochać i współczuć. Maryja, którą przeniknął miecz boleści, cierpiała najwięcej ze wszystkich ludzi, ponieważ miała najczulsze i najdelikatniejsze serce oraz najbardziej kochała. Wraz ze św. Józefem przyjęła Miłość, żyła z Nią i Nią się codziennie napełniała, dzięki czemu również my jesteśmy poddani błogosławionemu działaniu łaski Bożej rozlewającej się z duszy Zbawiciela. Potrzeba nam tylko, za wzorem Maryi i św. Józefa, umiłować Boga ponad wszystko.

 


Pielgrzymka jest zawsze wyjątkowym wydarzeniem. Odwiedzenie miejsc świętych, naznaczonych cudownymi historiami, uzdrowieniami, modlitwą wielu ludzi, oddających się w opiekę Opatrzności Bożej, przez wstawiennictwo Maryi i świętych, pobudza do gorliwszego zawierzenia się Bogu. W lesie grąblińskim Matka Boża objawiła się jako Niewiasta podróżna, aby nam powiedzieć, że jesteśmy w podróży do nieba. Jako pielgrzymi na drogę zabraliśmy tylko niezbędne rzeczy, a skoro życie nasze jest też tylko krótką pielgrzymką, to powinniśmy zostawić to co nam w podróży przeszkadza, odrzucić grzech zasłaniający  nam cel, którym jest niebo. Jest to trudne wymaganie, ale płynące z serca, które wie najlepiej, co jest dla nas dobre. Z matczynego serca Maryi płynie zachęta, aby żyć w przyjaźni z Bogiem.

 


Dodatkowo spotkanie we wspólnocie Rodziny bł. Edmunda Bojanowskiego pozwala nam dostrzegać ciągle na nowo, że nie jesteśmy sami w tym co robimy, że w dziele naszego patrona jest nas wiele i chcemy tworzyć rzeczywiście jedną rodzinę, w której każdy członek troszczy się o własny rozwój duchowy, o to, aby „być na drodze do nieba”, ale zauważa również drugiego człowieka obok siebie i, wzorem bł. Edmunda, nie przechodzi obojętnie.

 

 

 


Dziękujemy s. M. Patrycji Grodzieńskiej i Andrzejowi Stanikowi za organizację pielgrzymki i dbanie o dobry jej przebieg, wszystkim zaś uczestnikom, za miłą atmosferę, również w autokarze, gdzie czas umilały nam śpiewy, rozmowy i modlitwa. Jak się przekonaliśmy, udział w pielgrzymce jest możliwy również dla osób niepełnosprawnych. Dziękujemy za serdeczność i pomoc okazaną Benedyktowi, który jest jednym z pierwszych członków naszej lokalnej wspólnoty Lubecko – Zborowskie i bardzo chciał być obecny w Kaliszu i Licheniu. Życzmy sobie, aby ta pielgrzymka przyniosła błogosławione owoce dla wszystkich.

 

Katarzyna Koza

 Więcej zdjęć