Nie tylko symbole…
Triduum Paschale już za nami. Dla wszystkich, którzy uczestniczyli w liturgii tych dni, zapewne było wiele okazji, aby serca zostały poruszone Miłością Jezusa.
Teraz PORANEK WIELKANOCNY
i czas pięknych spotkań
ZE ZMARTWYCHWSTAŁYM PANEM.
Obyśmy ich nie przeoczyli, nie przespali, albo nie zagłuszyli „językiem tego świata”. Niech w każdym z nas pała serce, płonie przy każdym spotkaniu z Jezusem.
On do nas przychodzi: W SWYM SŁOWIE, W CHLEBIE EUCHARYSTYCZNYM I W KAŻDYM SPOTKANYM CZŁOWIEKU. Wszystko to jest darem, który może nas przemienić, odnowić i na nowo zachwycić.
Nie lękajmy się też patrzyć oczyma dziecka na piękno otaczającej nas wiosny. Szukajmy tego co proste, małe i piękne. Nawet symbole świąteczne mogą ożywić w nas najważniejsze prawdy wiary – wyrażane w najprostszy sposób. Dla przykładu: świeżo wyklute pisklęta, są jednym z najpopularniejszych symboli Wielkanocy. To symbol odradzającego się życia, a spękana i przebita od środka skorupka jajka - to obraz pękającej skały grobu i Zmartwychwstania Pana Jezusa.
Jednak nie zatrzymujmy się tylko na symbolach.
IDŹMY GŁĘBIEJ!
Potrzeba uczniów Jezusa, którzy z radością
DZIŚ
powiedzą swym bliskim:
WIDZIELIŚMY PANA! ON NAPRAWDĘ ZMARTWYCHWSTAŁ!