XXII Niedziela Zwykła
„Kto się przyzna do mnie”
LECTIO – CZYTAJ UWAŻNIE! Mt 10, 26,33
Jezus powiedział do swoich apostołów:
«Nie bójcie się ludzi! Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach.
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież bez woli Ojca waszego żaden z nich nie spadnie na ziemię. U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.
Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie».
MEDITATIO – ROZWAŻ PRZECZYTANE SŁOWO!
Dzisiejsza Ewangelia porusza bardzo ważną a zarazem bardzo trudną sprawę. Pan Jezus mówi do swoich uczniów, by nie bali się ludzi. O jakich ludzi tu chodzi? We wcześniejszym fragmencie, który rozważaliśmy tydzień temu, Pan Jezus posłał apostołów do Narodu Wybranego, do Izraela, do swoich. I w tym kontekście mówi, by nie bali się ludzi. Cóż to może oznaczać? Otóż Jezus doskonale wie o tym, że człowiek żyjący wiarą będzie doświadczał przeciwności także od swoich. Nie tylko przeciwnicy wiary chrześcijańskiej są naszymi wrogami, nie tylko oni mogą wyrządzać nam krzywdę. Cierpienie mogą i będą nam sprawiać także najbliżsi. I dobrze, że Jezus przed taką ewentualnością przestrzega swoich uczniów. Chce, by się temu nie dziwili, ale by potrafili to przyjąć i znieść. Jezus chce, byśmy zostali Mu wierni do końca i pomimo wszystko. Jeśli się Go nie wyprzemy przed ludźmi to i On nie wyprze się nas przed Ojcem. Nagroda za wierność i wytrwałość jest wielka. I może warto tu zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. A mianowicie czy ja w ogóle doznaję cierpienia z powodu wyznawanej wiary. Jeżeli nie to może trzeba się zapytać siebie na ile jestem autentycznym świadkiem Jezusa. Pytajmy dziś siebie:
- od kogo ostatnio doznałem przykrości z powodu wyznawanej wiary?
- Jak się wtedy zachowałem?
- Jakie jest moje dawanie świadectwa o Chrystusie?
ORATIO – MÓDL SIĘ!
Panie, proszę Cię o odwagę w wyznawaniu wiary i świadczeniu o Twojej miłości. Nie pozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie. Amen
ACTIO – WPROWADZAJ SŁOWO W CZYN!
Rozpoczynający się czas wakacji wykorzystaj także na dawanie świadectwa o swojej wierze.
s.M. Damiana Szmidt