Adwentowe
zamyślenia
nad Słowem Bożym
IV niedziela – Mt 1, 18-24
DROGA ŚWIATŁA
IV Niedziela Adwentu przynosi nam Słowo zwiastujące bliski już czas świętowania narodzin Bożego Syna.
„Z narodzeniem Jezusa było tak…” – gdyby nie pełne pokory FIAT Maryi, nie usłyszelibyśmy słów opisujących historię Bożych Narodzin. Zgoda Maryi na plan Ojca otwarła każdemu z nas drogę światła.
WZÓR OCZEKIWANIA
MARYJA – Patronka Adwentu mego życia – Ta, która jest wzorem OCZEKIWANIA, bo najwierniej i najpiękniej czekała na Jezusa.
„Z narodzeniem Jezusa było tak…” – gdyby nie pełne pokory FIAT Józefa, wskazujące na Jego postawę posłuszeństwa i szczerego poszukiwania Bożej woli, czy byłoby nam dane wsłuchiwać się w opis Mateuszowej Ewangelii o Narodzeniu Jezusa? Postawa Józefa wzbudza podziw – wielkie niezrozumienie Bożych planów, które naturalnie może rodzić lęk i niepewność, opór a nawet bunt i w tym wszystkim, co trudne – szczera chęć wypełniania Bożych planów. Szlachetne serce Józefa, delikatność wobec Maryi, podejmowane próby zaradzenia sytuacji trudnej i ochronienia ukochanej przed społecznym znieważeniem i odrzuceniem – mimo niejasności i wielu wątpliwości. Taka postawa może być tylko owocem wiary i ufności złożonej w Bogu.
SPOJRZENIE
W ludzkim spojrzeniu – Józef mógł doświadczać poczucia skrzywdzenia czy nawet oszukania. Przecież nie tak miało być… Maryja brzemienna…wszystko takie niejasne…
W Bożym spojrzeniu – wszystko jest dobre, bo Bóg jest Bogiem bliskim, który nigdy człowieka nie zostawi i wskaże właściwe ścieżki. Nawet jeśli nie pojmuję to w wierze i zaufaniu Ojcu jest moja siła.
s.M. Eligia Garbacz