Adwentowe
zamyślenia
nad Słowem Bożym
I niedziela – Mt 24, 37-44
Oczekiwać Jezusa
Oczekiwać Jezusa – czy tylko czas Adwentu jest uprzywilejowanym czasem, który sprzyja rozważaniu, jak być gotowym na spotkanie z Panem? Który to już Adwent przeżywam? Ile postanowień niespełnionych, choć ochoczo podejmowanych?
Oczekiwać Jezusa – prawda wpisana w rzeczywistość człowieka wierzącego.
Trwać w gotowości na przyjście Pana codziennie, bo „nie wiem, w którym dniu Pan mój przyjdzie”.
Moja codzienność
Moja codzienność! Ile potrafię dać z siebie, by dobrze wykonać moje obowiązki w pracy, w domu, w służbie bliźnim? Ile potrafię włożyć wysiłku, by ktoś mnie docenił, pochwalił, zauważył moje starania w różnych zajęciach i sytuacjach mojej codzienności? A ileż jest momentów, kiedy potrafię nawet „wyjść poza swoje możliwości”, gdy na czymś bardzo mi zależy? Wszystkie te moje starania są NIC warte, jeśli opieram się tylko na sobie.
MIŁOSĆ i PRAGNIENIE
MIŁOSĆ i PRAGNIENIE Jezusa prowadzą do oddania Mu mojego zabiegania, moich skarg: „nie mam czasu”, „ już nie wiem, jak to wszystko ogarnąć”, powierzenie Mu siebie - chcącego brać sprawy w swoje ręce, trzymającego rękę na pulsie, próbującego samemu kierować swoim życiem – MIŁOSĆ i PRAGNIENIE Jezusa to drogowskazy, jak czynić moje życie…
… nieustannym Adwentem
… nieustannym czuwaniem
… nieustannym trwaniem
… nieustannym oczekiwaniem
Św. Paweł w Liście do Rzymian przypomina, że „… teraz nadeszła dla Was godzina powstania ze snu”, „ odrzućmy więc uczynki ciemności” – niech światło Bożego Słowa będzie mi Przewodnikiem po adwentowych ścieżkach mego życia. Wtedy nawet w sytuacjach po ludzku nie do rozwiązania Bóg uzdalnia moje serce, by trwać w zawierzeniu Jego Obietnicom.
CZUWAJ I BĄDŹ GOTOWY
TYLKO tyle i AŻ tyle pozostawia mi Jezus
w spotkaniu ze Słowem PIERWSZEJ Niedzieli Adwentu.
s.M. Eligia Garbacz