GOSTYŃ W ŻYCIU BŁ. EDMUNDA

 

1. GOSTYŃ W ŻYCIU BŁ. EDMUNDA

 

Gdy Edmund Bojanowski, z racji słabego zdrowia, przerwał studia w Berlinie – wrócił do Wielkopolski. Nie zrezygnował jednak z aktywnego stylu życia. Wyszedł naprzeciw potrzebom ludzi i czasu. Nieomal każdego dnia przemierzał ulice Gostynia. Najczęściej była to trasa z Grabonoga do Instytutu. Wielu mieszkańców odwiedzał osobiście. Dzięki temu znał mroczne i smutne strony rzeczywistości miasteczka. Prowadzony przez niego Dziennik ukazuje jego czynne włączenie się w realia otaczającego go społeczeństwa oraz troskę o poszczególnego człowieka. Uwagę Bojanowskiego zajmowali przede wszystkim ubodzy i chorzy. W 1853 r.zapisał o swojej wizycie u chorej kobiety na ul. Kościelnej.

 

Zacny starzec sam zaprowadził mię do niej. W nędznej komórce wynędzniała kobieta z dzieckiem w najokropniejszym opuszczeniu leżała. Mieszkańcy domku tego, skoro do polnej pracy odejdą, nie ma nikogo, co by jej kubek wody podał, a tem mniej łyżkę strawy.
Dz. 9 VIII 1853 r.

 

Edmund Bojanowski niejednokrotnie przebywał w kościele farnym. Przeżywał tu Msze św., nabożeństwa, uczestniczył w pogrzebach oraz w radosnych chwilach życia jego znajomych – np. trzymając dziecko do chrztu.

 

Parno, zaczyna się chmurzyć. Pewnie i dzisiaj, jak zwykle, procesja uroczysta Bożego Ciała odbywająca się po rynku w Gostyniu, bez deszczu się nie obejdzie. Przed 10tą pojechaliśmy do fary, o pół do 11tej zaczęła się procesja najprzód około kościoła, a potem na rynku. Deszcz kroplisty, lecz ciepły i wonny, skrapiał nasze odkryte głowy. Po procesji byłem na całem Wielkim Nabożeństwie...
Dz. 29 V 1853 r.

 

Instytut Gostyński posiadał swój Statut określający zasady funkcjonowania. Bojanowski wchodził w skład zarządu pełniąc funkcję sekretarza. W Instytucie niemal od chwili jego powstania, posługę wobec sierot i chorych pełniły Siostry Miłosierdzia, przybyłe do Gostynia za staraniem Bojanowskiego w 1849 r.Widział on potrzebę obecności sióstr zakonnych, ponieważ wychowanie sierot w Instytucie opierał na silnym fundamencie religijnym. Jednoznacznie pisał o tym w liście do Magistratu i Rady Miejskiej w Gostyniu: (...) strona moralna i religijna we wszelkim wychowaniu główną jest rzeczą. Według tej myśli Bojanowski zadbał, aby na terenie Instytutu była również kaplica.

Edmund, idąc do Instytutu, udawał się także do okolicznych wiosek, ilekroć dowiedział się o chorym lub sierocie. Rozumiał ich trudne położenie, a zarazem nieśmiałość proszenia o pomoc. Jednym ze sposobów zaradzenia aktualnym potrzebom było zorganizowanie przy Instytucie kuchni dla ubogich.

 

Po sumie poszedłem z kościoła do Instytutu na 1-szą, aby być przy pierwszym dzisiaj rozdawaniu zupy dla ubogich. Zastałem gromadę biedaków na dziedzińcu przed kuchnią, z garneczkami i dzbanuszkami. Zupa z pełnego kotła nie tylko wystarczyła na 100 ubogich po 1 kwarcie berlińskiej, ale jeszcze kilkunastu nadkompletnych dostało pożywienie. Zatrudniłem się podawaniem strawy ubogim i sam zjadłem zamiast obiadu 1/2 porcji zupy, która mi bardzo smakowała.
Dz. 21 I 1855 r.

 

Na podstawie dokładnej lektury Dziennika wiemy, że Edmund Bojanowski odwiedzał również świątynię w Starym Gostyniu. Zazwyczaj pobyt ten był związany z majowymi spacerami, które organizował dla dzieci z Instytutu. Piękny opis jego pielgrzymki wraz z siostrami i dziećmi z okazji wspomnienia św. Rocha znajduje się w Dzienniku pod datą 23 VIII 1853 r.

 

2. MIASTO GOSTYŃ


GOSTYŃ – miasto położone nad rzeką Kanią, na wschód od Leszna. Prawa miejskie uzyskało w 1278 r.Gostyń pochodzi od słowa „gość” (Gościn), tak bowiem nazywano kupców w czasach prasłowiańskich. Byli oni bardzo szanowani jako jedyny nieraz łącznik z cywilizacją europejską i arabską. Miasto było początkowo otoczone wałami ziemnymi. Największy rozkwit miasta nastąpił w XIV i XV w.

W pierwszej połowie XIX w. istniały tu następujące budowle publiczne: kościół katolicki, synagoga, szpital i szkoła miejska. Na Górze Zamkowej widniały jeszcze wtedy ruiny dawnego zamczyska. Istniejące w latach 1835-1846 Kasyno Gostyńskie było w Poznańskiem pierwszą polską organizacją gospodarczą, oświatową i zarazem kulturową działającą patriotycznie. Warto nadmienić, że w czasie zaborów Gostyń stanowił aktywny ośrodek walki Polaków z germanizacją. Tradycje Kasyna kontynuowały w drugiej połowie XIX w. i na początku XX w. liczne stowarzyszenia o charakterze narodowym.

Aktualnie jest to miasto powiatowe w województwie wielkopolskim. Zachował się układ przestrzenny miasta średniowiecznego o nieregularnym zarysie czworobocznym. W centrum znajduje się przestrzenny rynek z parami ulic wychodzącymi z naroży. Na rynku widzimy pomnik upamiętniający miejsce rozstrzelania przez wojsko hitlerowskie 30 Polaków (21 X 1939 r.). Między rynkiem, a rzeką Kanią, po stronie wschodniej miasta, znajduje się grodzisko stożkowe zwane Górą Zamkową. Przy ulicach rynku są usytuowane licznie stojące domy z przełomu XVIII i XIX w. oraz ratusz z 1910 r.

Na północ od gostyńskiego rynku, wśród starych kamieniczek, znajduje się późnogotycki trzynawowy kościół farny pod wezwaniem św. Małgorzaty, męczennicy z IV w. Świątynia została wzniesiona w latach 1418-1436. W dużym stopniu zniszczył ją pożar w 1682 r.Odbudowę zakończono w 1689 r.Z tego czasu zachowane jest barokowe sklepienie w nawie głównej, w prezbiterium, a w dwóch nawach bocznych sklepienie gwiaździste. Gotycka kruchta kościoła pochodzi z 1523 r.Znajduje się w niej wielka kropielnica wykuta w granicie. W nawie głównej znajduje się późnorenesansowy ołtarz z ok. 1640 r.z obrazem Matki Bożej Szkaplerznej, a w nastawie umieszczono obraz św. Małgorzaty z Antiochii. Prezbiterium, po nadbudowie w XV w., prawdopodobnie zostało otynkowane i tym samym przykryto wcześniejsze freski pokrywające wszystkie jego ściany. Zostały one odkryte podczas remontu w XX w., lecz ze względu na brak środków na renowację usunięto je. Freski przedstawiały mękę Jezusa, sceny zmartwychwstanie i zesłanie Ducha Świętego. W prezbiterium znajdują się piękne stalle z wizerunkami apostołów oraz innych świętych.

Pod prezbiterium znajdują się trzy krypty a w nich wiele trumien w różnym stanie zachowania. Nad nawą główną góruje dużych rozmiarów krucyfiks z 1530 r.
Do prezbiterium, po prawej stronie, przylega kaplica św. Anny. W jej ołtarzu znajduje się rzeźba św. Anny Samotrzeciej. Natomiast predella malowana na desce ukazuje drzewo genealogiczne Matki Bożej. Dopełnieniem trzykondygnacyjnego ołtarza są rzeźby aniołów, świętych niewiast oraz monogramy Najświętszej Maryi Panny, jak również św. Anny. Chór w kaplicy został zbudowany przez Wojciecha Libowicza w latach 1678-1693.
Na placu kościelnym wzniesione są dwa okazałe rodzinne grobowce. Jeden z nich to grobowiec Węsierskich, którego wybudowaniem osobiście zajął się Bojanowski.

 

 

ŚWIETA GÓRA W ŻYCIU BŁ. EDMUNDA

1. ŚWIETA GÓRA W ŻYCIU BŁ. EDMUNDA

Świętogórska świątynia już od najmłodszych lat była Edmundowi Bojanowskiemu szczególnie bliska. Zapewne każdy jej element był mu dobrze znany. To miejsce związane jest z jego cudownym uzdrowieniem. Mieszkając w Grabonogu, nieomal codziennie przemierzał około 3 km, aby uczestniczyć we Mszy św., w różnych uroczystościach oraz korzystać z sakramentów. Świątynia ta była dla Edmunda również miejscem wielogodzinnego cichego trwania przed Najświętszym Sakramentem. Śpieszył do niej, przeżywając radości i smutki. Można powiedzieć, że wszystko tu jest niemym świadkiem jego duchowego wzrastania i rozwoju dzieła.

W Kronikach Świętogórskich fakt uzdrowienia opisał sam Edmund Bojanowski. Z naszych czasów znajduje się w tutejszym kościele srebrne wotum, przedstawiające Oko Opatrzności w promieniach, do ołtarza słynącej tutaj cudami Najśw. Matki Boskiej Bolesnej ofiarowane około r.1819, przez p. Teresę z Umińskich Bojanowską z Grabonoga pod Gostyniem, na podziękę za cudowne uzdrowienie synka jej kilkuletniego, którego w ciężkiej chorobie opuścili już byli lekarze. Było to wieczorem, kiedy chore dziecię żadnego znaku życia już nie okazywało; – nawet na przyłożonem do jego ust zwierciadle, nie występowała najmniejsza para oddechu. Natenczas w żalu nieutulona matka, z osobliwą jeszcze w ufności, klęka i gorące zanosi modły do Matki Boskiej Gostyńskiej o wskrzeszenie gasnącego dziecięcia; – aż omdlewająca i zalana łzami, widzi naraz przed sobą, jakoby wznoszącą się w górze postać Najśw. Bogarodzicy, w tym samym kształcie, jak cudowna Figura Gostyńska i trzymającą obiema rękoma dzieciątko w bieli ubrane, które zdawała się spuszczać, ku klęczącej matce. Ta na ten widok uszczęśliwiona matka wydaje głośny okrzyk radości, wyciągała ręce do góry, jak gdyby z łona Najświętszej Panny swe ukochane dziecię odebrać chciała. – Wtem znikło widzenie. Matka porywa się z modlitwy, biegnie do drugiego pokoju, gdzie konające dziecię leżało – i zastaje je jakby ze snu obudzone i wesoło ku matce spoglądające. – Od tej chwili tak nagle przybywało zdrowia dziecięciu, że w kilka dni powstało ze śmiertelnego łoża. Swoje to właśnie uleczenie opisał tu, na nasze prośby, żyjący do dziś mąż, powszechnie szanowany, ale nie pozwolił swego nazwiska obwieścić; niechże wybaczy łaskawie, gdy swe pismo drukowane będzie czytał, żeśmy bez jego woli poważyli się nazwisko matki przynajmniej oznajmić wszystkim.

Edmund Bojanowski podjętą działalność społeczną opierał na dobrej współpracy z Kongregacją. Spotkania w klasztorze były okazją do prowadzenia rozmów o tematyce religijnej, wychowawczej, społeczno – gospodarczej itp. Na kartach Dziennika bardzo często wzmiankował o dobrych wzajemnych relacjach z księżmi. Jednym z nich był ks. Wawrzyniec Kuśniak, z którego pomocy Bojanowski niejednokrotnie korzystał.

 

2. ŚWIĘTA GÓRA

 

Gdy podążamy z centrum Gostynia 1,5 km w kierunku Jarocina, wyłania się przed nami Święta Góra wraz z barokowym zespołem klasztornym Księży Filipinów. Prawdopodobnie sama nazwa ŚWIĘTA GÓRA pochodzi z czasów prehistorycznych. Misjonarze, którzy tu przybyli, „ochrzcili tylko tę górę”, czyniąc ośrodek pogańskiego kultu „Miejscem Matki Bożej”. Należy przypuszczać, że ewangelizację tych terenów podjęli benedyktyni sprowadzeni do pobliskiego Lubinia ok. 1070 r.Do wzrostu popularności miejsca przyczyniło się położenie w pobliżu jednej z najstarszych osad Wielkopolski. Gostyń dzięki otrzymanym prawom miejskim szybko stał się żywym centrum handlowym na trasie Poznań – Śrem – Wrocław. Kupiecki trakt podnosił liczbę pielgrzymów, a wieść o otrzymanych na tym miejscu łaskach roztaczała coraz szersze kręgi. Okoliczności te przyczyniły się do wybudowania na Świętej Górze kapliczki, co miało miejsce w 1468 r.

Tak wygląda historia pierwszych stuleci. Mówiąc natomiast już o samej Bazylice Świętogórskiej, trzeba wspomnieć dzień 8 IX 1675 r., w którym to został położony kamień węgielny pod tę świątynię. Głównym fundatorem budowli był Adam Florian Konarzewski. Wzniesiono ją na wzór weneckiej świątyni Santa Maria della Salute. Jej projekt wykonał architekt Pompeo Ferrari. Część centralna jest w kształcie ośmioboku, nakryta kopułą o średnicy 17 m i wys. ok. 50 m. Budowę zakończono w 1728 r.
Ołtarz główny został wykonany w 1723-1726 r.Wzorowany był na ołtarzu kościoła jezuitów we Wrocławiu. Jest on wyrazem wdzięczności za uzdrowienie Heleny Rogalińskiej, która po dziewięciu latach kalectwa mogła poruszać się bez kuli. W podzięce Bogu i Matce Bożej wraz z mężem ufundowała to dzieło sztuki sakralnej. Przestrzenie boczne międzykolumnowe wypełniają figury św. Filipa Neri z gorejącym sercem i św. Ignacego Loyoli trzymającego swój atrybut: promienistą plakietkę IHS z trzema gwoździami. W centrum ołtarza znajduje się tabernakulum przypominające rokokową fasadę kościoła. Powyżej umieszczono Cudowny Obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Po prawej stronie prezbiterium znajduje się ołtarz św. Filipa Neri (1515-1595). Prezbiterium ozdabiają także freski ukazujące rolę Maryi w dziele Zbawienia. Z lewej strony prezbiterium znajduje się ołtarz Matki Bożej Bolesnej. Pieta pochodzi z pierwszej połowy XVI w., znajduje się w niszy ozdobionej złoconymi obłokami. Według podania, Anna Zborowska, dziedziczka Gostynia a zarazem zwolenniczka reformacji, wydała decyzję o zniszczeniu Piety przez porąbanie, a następnie spalenie. Jednak uderzenia siekiery nie niszczyły figury, nie uszkodził jej również ogień. Gdy zauważono, że figura ocalała, wrzucono ją do studni i przysypano ziemią. Po upływie siedmiu lub, jak podaje inne źródło, po trzydziestu latach – była nie zniszczona. Figura od wielu lat cieszy się kultem. Za wstawiennictwem Matki Bożej Bolesnej uzdrowieni zostali: Adam Florian Konarzewski, a także bł. Edmund Bojanowski.

Z placu kościelnego możemy boczną bramą wejść na obszerny dziedziniec klasztorny Kongregacji Księży Filipinów. Główna fasada klasztoru, zwrócona w kierunku zachodnim, ma 50 m długości. Nad częścią środkową wznosi się wieża z arkadowymi prześwitami, zakończona Okiem Opatrzności. Zegar na wieży pochodzi z 1758 r.Jest to jedna z najpiękniejszych budowli barokowych w Wielkopolsce. Architektem klasztoru był Pompeo Ferrari, który prace budowlane prowadził w latach 1732-1736. To imponujące dzieło zakończył Jan Adam Stier z Rydzyny w 1748 r.W okresie międzywojennym i po drugiej wojnie światowej Księża Filipini prowadzili tu internat dla młodzieży męskiej. W okresie stalinowskim klasztor został zamieniony przez ówczesne władze na miejsce internowania Sióstr Elżbietanek z prowincji wrocławskiej i nyskiej. Aktualnie w budynku klasztoru mieści się ośrodek rekolekcyjny.