Edmund Bojanowski wielokrotnie wspominał w Dzienniku swój pobyt w Gnieźnie. Znając jego zainteresowania historią i sztuką oraz ducha modlitwy, nie trudno się domyśleć, że odwiedzał katedrę oraz inne miejsca ważne dla historii chrześcijaństwa i Polski.
Po 9tej rano pojechałem z Niechanowa do Gniezna. Byłem w katedrze na wotywie, w kaplicy Najświętszego Sakramentu. Msza z asystą i wystawieniem, odprawia się co tydzień we czwartek, z procesją po kościele, za kraj. Fundacja piękna króla Jana Kazimierza. Po wotywie zwiedziłem jeszcze katedrę z ks. Koźmianem. Oglądałem grób Dąbrówki przed wielkim ołtarzem, grób Krasickiego w kaplicy Potockich itd. itd. Zostałem potem na Mszy śpiewanej u grobu św. Wojciecha, u którego serdecznie się pomodliłem.
Dz. 5 I 1860 r.
Już zupełnie inny charakter miał jego pobyt w Gnieźnie dziewięć lat później. 30 marca 1869 r., mając 55 lat, przybył do Gniezna, aby rozpocząć naukę w Seminarium Duchownym. Nastąpiło to po uzyskaniu specjalnego pozwolenia abpa Mieczysława Ledóchowskiego. Sam fakt przybycia notuje w swoim Dzienniku:
Przybyłem do Gniezna o 6½ godz. wieczorem i zaraz poszedłem do ks. Kozłowskiego, z którym byłem jeszcze u ks. biskupa i u ks. prof. Andrzejewicza. Dostałem osobny pokój.
Dz. 30 III 1869 r.
Katedra gnieźnieńska, z racji bliskiego położenia przy seminarium oraz swego historycznego znaczenia, była dla Edmunda miejscem nieomal codziennej modlitwy, przeżywania niedzielnej Mszy św. i uczestnictwa w nieszporach.
Z rana pogoda, potem pochmurno, chłodno. Przy dzisiejszej uroczystości św. św. Piotra i Pawła byłem na Mszy św.
w katedrze, u grobu św. Wojciecha i u Komunii św.
Dz. 29 VI 1869 r.
Zapewne zupełnie nowy odcinek historii stanowił dla Edmunda dzień wstąpienia do seminarium, celem „nauczenia się brewiarza i Mszy św.” Bojanowski miał przyjąć święcenia kapłańskie ad solam missam (tylko dla Mszy świętej). Realizując z gorliwością pragnienie serca, uczył się łaciny, pobierał lekcje z zakresu rubryk mszalnych i brewiarzowych u ks. Andrzejewicza i u ks. Kozłowskiego. Dnia 7 sierpnia 1869 r.otrzymał sutannę. Trzeba jednak zaznaczyć, że stan jego zdrowia już przed wyjazdem do Gniezna nie był dobry. Ekstrakt słodowy, „selterska woda” (którą przywiózł ze sobą z Poznania) i częstsze niż przedtem spacery, nie usuwały przyczyn osłabienia organizmu nękanego od dawna gruźlicą. W zobrazowaniu stanu zdrowia Bojanowskiego może posłużyć dokonany przez niego zapis pod koniec pierwszego miesiąca pobytu w Gnieźnie, kiedy to po spacerze, Bojanowski dostał tak ogromnego kataru, bólu głowy i gorączki, że musiał przerwać lekcje u ks. Kozłowskiego i położyć się. Co prawda nadal uczęszczał na zajęcia, ale dolegliwości nie ustępowały. Na przełomie lipca i sierpnia, tuż przed wyjazdem na wakacje, dr Józef Langiewicz był u niego aż sześć razy. Pomimo zmagań z chorobą Bojanowski nadal uczęszczał na zajęcia i uczestniczył w rytmie życia seminaryjnego, co pozwoliło mu doświadczyć także wiele pięknych chwil. Jedną z nich było przeżywanie z seminarzystami atmosfery związanej z rozpoczęciem Soboru Watykańskiego I.
Wieczorem o 5tej dzwoniono we wszystkie dzwony Gniezna przez ½ godziny na znak rozpoczynającego się
Soboru w Rzymie.
Dz 7 XII 1869 r.
Pogoda, przymrozek. Byłem u Komunii św. w kaplicy, na jutrzni w katedrze, potem na sumie i na nieszporach.
Wieczorem iluminowane było całe seminarium 600 świecami na cześć Soboru.
Dz. 8 XII 1869 r.
Zły stan zdrowia Bojanowskiego był tak bardzo widoczny, że zaniepokoił księży profesorów. Na konferencji kończącej semestr poruszono sprawę jak najszybszego wysłania go na wakacje. Czas wypoczynku zregenerował nieco siły, jednak choroba nieustannie osłabiała organizm. W Dzienniku Bojanowski coraz częściej notował: zasłabłem, kurcz zmusił mnie położyć się na dobre, jeść nie mogłem, noc bezsenna, febryzowanie trwa, ta słabość robi znów przerwę w nauce. Dnia 28 kwietnia 1870 r.zanotowano w Księdze protokołów konferencji: Ponieważ lekarz zakładowy oświadczył, że p. Bojanowski ma na dłuższy czas z powodu słabości zdrowia wyjechać, przeto wyjedzie tenże w przyszłą sobotę ze seminarium tutejszego. Edmund Bojanowski opuścił Gniezno 2 maja 1870 r.Dzień wcześniej był jeszcze na Mszy św. w kościele św. Jerzego. Udał się do Poznania gdzie pozostał kilka dni. Kolejnym, a zarazem ostatnim miejscem jego zamieszkania była Górka Duchowna – plebania ks. St. Gieburowskiego. Nie był to jednak dla Edmunda koniec myśli o kapłaństwie.
Miasto najbardziej związane z dziejami Polski. Jest to pierwsza stolica, a zarazem kolebka polskiej państwowości, o której mówi legenda: „Trzej bracia Lech, Czech i Rus przedzierali się przez puszcze szukając miejsca, gdzie mogliby się osiedlić. Lech, ujrzał sporych rozmiarów gniazdo na dębie. Znajdował się w nim biały orzeł z dwoma pisklętami. Gdy Lech uważnie przyglądał się, orzeł rozpostarł skrzydła na tle nieba czerwonego od zachodzącego słońca. Lech zachwycił się, postanowił tam osiąść, umieszczając orła w swym herbie, a miejsce na pamiątkę nazwał Gniezdnem od słowa gniazdo. Pozostali bracia poszli dalej szukać miejsca dla swoich poddanych, Czech podążył na południe, a Rus na wschód”.
Gniezno etymologicznie rzeczywiście może pochodzić od nazwy „gniazdo”. Jest to najbardziej znane tłumaczenie. Jednak nazwa ta ma w języku polskim jeszcze ponad 30 innych znaczeń. Wykopaliska archeologiczne potwierdzają, iż w tym rejonie już 8 tys. lat p.n.e. żyły ludy koczownicze. Najstarszy gród gnieźnieński został zbudowany około 940 r.gdzie według źródeł, znajdowała się wówczas świątynia pogańska. Za panowania Mieszka I, w X w., umocniono gród i otoczono podgrodzie wałami. Dokument „Dagome iudex”, z 991 r., określający granice posiadłości Mieszka I, wymienia już nazwę Gniezna. W tym czasie Gniezno było ośrodkiem władzy, a gród na Górze Lecha zwanym też Górą Królewską, stanowił bogatą siedzibę księcia.
Najważniejszym wydarzeniem, które odbyło się w Gnieźnie jest CHRZEST POLSKI. Przyjął go tu Mieszko I, w 996 r., czym zapoczątkował proces chrystianizacji państwa polskiego. Ważną datą jest rok 999. Wtedy to w kościele gnieźnieńskim złożono ciało św. Wojciecha. Podczas Zjazdu Gnieźnieńskiego w 1000 r.ustanowiono w Gnieźnie metropolię, której pierwszym metropolitą był przyrodni brat św. Wojciecha – Radzimin Gaudenty. Podlegały mu trzy biskupstwa: wrocławskie, krakowskie i kołobrzeskie. Po pożarze w 1018 r.podgrodzie odbudowano i wzniesiono wspaniałą, romańską katedrę, w której w 1025 r.koronował się Bolesław Chrobry na pierwszego króla Polski. Także Mieszko II po śmierci Chrobrego otrzymał koronę w katedrze gnieźnieńskiej. Najazd Brzetysława I Czeskiego w 1038 r.dotkliwie zniszczył Gniezno, dlatego w drugiej połowie XI w. Kazimierz Odnowiciel postanowił przenieść ośrodek władzy do Krakowa. Nadal jednak było to miejsce koronacyjne. Poczyniono też wiele starań w celu odbudowy miasta.
Podczas rozbiorów Polski, Gniezno włączone było pod panowanie Prus. Polska wtedy nie istniała na mapie Europy, ale Polacy dali świadectwo o przywiązaniu do pierwszej stolicy państwa. Powstały wówczas liczne organizacje i związki polskie walczące o utrzymanie tożsamości. W 1819 r.w mieście wybuchł ogromny pożar, którego skutki były katastrofalne. Spłonęła zabudowa rynku wraz z ratuszem i prawie całe stare miasto; ocalała jedynie katedra. Trzeba było odbudować gruntownie miasto. Wiek XIX jest okresem rozwoju miasta. W 1854 r.w Gnieźnie założono pierwsze uliczne oświetlenie. Ważną politycznie datą jest rok 1918, kiedy to pod koniec grudnia, powstańcy wielkopolscy wyzwolili Gniezno spod panowania pruskiego. Natomiast kolejną bolesną kartę historii otwiera dzień 2 września 1939 r., w którym rozpoczęło się bombardowanie miasta. Poprzez całą okupację w latach 1939-1945 Niemcy wysiedlali ludność i niszczyli wszelkie objawy polskości. W czasie wojny znacznie została zniszczona katedra. 26 maja 1947 r.w uznaniu zasług roli miasta Gniezna i jego roli w dziejach państwa polskiego, Rada Państwa odznaczyła Gniezno Wielką Wstęgą Orderu Odrodzenia Polski. Powoli rozpoczęto odbudowę tego historycznego miasta. Dla Gniezna jak i całego naszego narodu, ważną datą był także dzień 3 czerwca 1979 r., kiedy miasto to odwiedził papież Jan Paweł II.
Bez wątpienia, jednym z najważniejszych miejsc Gniezna jest ARCHIKATEDRA WNIEBOWZIĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY I ŚW. WOJCIECHA. To właśnie w niej odbyła się koronacja pięciu pierwszych królów Polski. Opuszczając teren przynależny do katedry i seminarium możemy udać się w stronę rynku. Po jego lewej stronie usytuowany jest wczesnogotycki KOŚCIÓŁ FRANCISZKAŃSKI WNIEBOWZIĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY. Świątynia ta jest po katedrze największa i związanych z nią jest wiele wydarzeń historycznych. Będąc w Gnieźnie możemy odwiedzić jeszcze wiele innych ciekawych miejsc o których wspomina Edmund Bojanowski na stronach swego Dziennika i Korespondencji. Jest też wiele miejsc, przez niego nie odnotowanych, jednak z racji ich historii oraz znaczenia dla Kościoła gnieźnieńskiego, zapewne dobrze mu znanych.