Edmund Bojanowski, oddany apostoł Matki Bożej, pozostawił w Górce Duchownej bardzo konkretne i trwałe owoce swojej pobożności i pracy. Na prośbę ks. Gieburowskiego przerabiał, a także ułożył nowe formy modlitw na użytek sanktuarium. Niektóre z tych modlitw umieścił ks. Stanisław w książeczce wydanej w 1865 r.Modlitwami przeredagowanymi przez Bojanowskiego są między innymi: Godzinki do Najświętszej Maryi Panny Pocieszenia, pieśni: Przedziwna Matko (śpiewana przy odsłonięciu obrazu) i Dostojna Matko oraz Akty do Najświętszej Maryi Panny. Bojanowski jest autorem dwóch zupełnie nowych modlitw: Litanii do Najświętszej Maryi Panny Pocieszenia i Modlitwy Paskowej. Z korespondencji jednoznacznie wynika, że Bojanowski miał duży wkład w dwóch edycjach książeczek autorstwa ks. Stanisława Gieburowskiego.
Z poczty odebrałem list: (...) od ks. Gieburowskiego z Górki z 14 t.m. Przysyła mi materiały do nowej edycji swej książeczki góreckiej, abym przejrzał i pozmieniał lub pododawał, co będzie potrzebne.
Dz. 15 I 1870 r.
Znajomość Edmunda Bojanowskiego z ks. Stanisławem Gieburowskim rozpoczęła się już w 1855 r., gdy ks. Stanisław był przez rok wikariuszem w Strzelcach Wielkich. Z czasem znajomość ta przerodziła się w przyjaźń. Z zachowanego zbioru korespondencji wynika, że obaj mieli podobne cele i sposoby działania, u których podstaw była miłość Boga i Matki Najświętszej. Ks. Stanisław i Edmund charakteryzowali się również wielkim umiłowaniem ojczyzny oraz troską o nowe pokolenie.
W sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia ks. Stanisław niejednokrotnie modlił się w intencji Edmunda i jego dzieła ochronkowego, powierzał też Bożemu Miłosierdziu dusze zmarłych ochroniarek. Można powiedzieć, że na bieżąco orientował się w wydarzeniach z życia swego przyjaciela. Poświadcza to ich wzajemna korespondencja oraz wspólnie spędzany czas w Grabonogu lub w Górce. Należy także wspomnieć, że to ks. Gieburowski towarzyszył Założycielowi w dwukrotnym pobycie na Śląsku. Był także znany wśród sióstr. W lipcu 1867 r., posłał siostrom do Poręby obrazki z Düsseldorfu w celu rozprowadzenia wśród pielgrzymów na Śląsku. Był to jeden ze sposobów zbierania funduszy na wieżę kościoła góreckiego, którą pragnął wybudować. Wędrując pielgrzymim szlakiem za błogosławionym Edmundem, warto tak jak on wpatrzeć się w oblicze Matki Pocieszycielki i słowami litanii przez niego ułożonej, prosić o Jej wstawiennictwo. To właśnie w tym miejscu, w tym sanktuarium zakończyła się ziemska wędrówka Edmunda Bojanowskiego. Gdy z przyczyn zdrowotnych opuścił seminarium w Gnieźnie, nie mógł wrócić do Grabonoga, który został sprzedany w drodze licytacji w 1868 r.W takiej sytuacji przyjął zaproszenie swego przyjaciela i zamieszkał u niego, przyjmując pokój i całą serdeczność braterskiego serca. Mówi o tym fragment listu ks. Stanisława Gieburowskiego do Edmunda z dnia 27 X 1868 r.
Chciałem tak otwarcie, po bratersku z Tobą pomówić, bo może ja bym Ci mógł moim domem, lub też czemkolwiek bądź,
o ile mogę służyć. Wiesz, Bracie Drogi, że nas łączy dawna już przyjaźń, i że my z sobą już na żadne tam dygi światowe zważać nie powinni. W każdym razie nie obraź się na moją otwartość – racz odpisać, jak i co zrobisz zaraz, a list mój spal.
Edmund Bojanowski przybył do Górki 9 maja 1870 r., spędził tu 15 ostatnich miesięcy życia. Mieszkał w pokoiku na probostwie. Dziś urządzona jest tutaj izba poświęcona jego pamięci. Znajduje się w niej łóżko, biurko i kufer z dawnych lat oraz klęcznik, na którym można w chwili ciszy trwać na refleksji i na modlitwie.
Ze wspomnień siostry Elżbiety Szkudłapskiej:
Ostatni dzień przed śmiercią mówił do nas:
„Cóż wam się zdaje, moje siostry, co to jest, to nędzne życie na tej ziemi!” (...) Spokojność ś.p. Fundatora naszego była nadzwyczajna; w ostatni dzień często się żegnał i modlił w cichości; (...) o 5 godzinie przed wieczorem, jeszcze rozmawiał, a potem modlił się z nami, choć nie słowy, ale sercem i myślą; o 7, kiedy na Anioł Pański dzwoniono, jeszcze wyraźnie odmawiał Zdrowaś Marya, a potem już cichuteńko leżał, bez najmniejszego ruszania się i bez znaków konania, i tylko ostatni oddech mocniejszy dał znać, że już dusza odeszła od ciała, o pół dziesiątej wieczorem 7 sierpnia. W środę t.j. 9go, odbyło się wieczorem wprowadzenie zwłok do kościoła w Górce Duchownej (...).
W czwartek 10 sierpnia 1871 r., po Mszy św. w góreckim kościele, wyprowadzono zwłoki Edmunda i w kondukcie odwieziono do Gołębina. W Gołębinie dołączyły do konduktu siostry z czterech ochronek. Pozostałe siostry oczekiwały w Jaszkowie. Tam odbyło się ostatnie pożegnanie z Ojcem Edmundem.
W naszym pielgrzymowaniu docieramy do kolejnego bardzo ważnego miejsca GÓRKI DUCHOWNEJ Z SANKTUARIUM MATKI BOŻEJ POCIESZENIA. Miejscowość ta od XI w. do pierwszej połowy XIX w. należała do benedyktynów z Lubinia. Stąd nazywano ją także Górką Lubińską lub Mniszą. Zachowało się podanie mówiące o bitwie, która miała tu miejsce XII w. Wielu poległych pochowano we wspólnej mogile na wzgórzu. Po upływie kilkunastu lat benedyktyni wybudowali na miejscu mogiły drewnianą kapliczkę. Parafia pw. św. Michała Archanioła powstała prawdopodobnie na przełomie XIII i XIV w. Wiadomo jest, że co najmniej od 1410 r.znajduje sie tu słynący łaskami obraz Matki Bożej Pocieszenia przywieziony w czasie zarazy przez benedyktynów z Lubinia. Obraz pozostał już na stałe. Od XV w. Górka Duchowna stała się miejscem pielgrzymkowym nie tylko dla wiernych z terenów Wielkopolski. Z upływem czasu przy sanktuarium powstawało wiele różnych bractw, z których najbardziej znane było Bractwo Paskowe Matki Bożej Pocieszenia. Gromadziło ono przedstawicieli wszystkich stanów, a miało na celu przeciwstawienie się reformacji, przywrócenie czystości obyczajów i szerzenie kultu Matki Bożej. Sanktuarium pełniło też szczególną rolę w czasie zaborów. Do Matki Bożej Pocieszycielki Narodu i Kościoła przybywały liczne pielgrzymki, stąd Górka Duchowna była nazywana Jasną Górą Wielkopolski.
W 1927 r.w kościele wybuchł pożar, który zniszczył cudowny obraz. Artysta malarz Marian Szczurkowski, uczeń Jana Matejki, na miedzianej blasze, wykonał wierną kopię obrazu. Już następnego roku uroczyście ją poświęcono. Wygląd kościoła na przestrzeni lat ulegał różnym zmianom. Obecnie, w ołtarzu głównym umieszczony jest obraz przedstawiający św. Kajetana (1480-1547). Święty zasłynął jako gorliwie oddający się posłudze ubogim i nieszczęśliwym. Prawdopodobnie jego wizerunek umieszczono w centralnej nawie kościoła z końcem XVIII w., aby przyprowadzał do Matki Bożej wszystkich ludzi szukających pociechy. Na zwieńczeniu ołtarza umieszczono drewnianą rzeźbę św. Michała Archanioła walczącego z księciem ciemności. Na jego wysokości umieszczono figury św. Jana Chrzciciela i św. Benedykta. Natomiast na wysokości głównego obrazu znajdują się figury św. Piotra i Pawła. Nad wejściem do zakrystii znajduje się obraz przedstawiający św. Augustyna wręczającego pasek swej matce - św. Monice. W tle tej sceny widnieje kościół górecki i cudowny obraz. Warto poznać znaczenie tego malowidła.
Jak wspomniano wcześniej, w góreckiej parafii najbardziej popularnym było tzw. Bractwo Paskowe, które to powstało już w 1748 r.W 1880 r.ks. Gieburowski dostosował ustawy bractwa do warunków sanktuarium. Początków tego bractwa należy szukać w liturgii Wschodu. Tam obchodzono specjalne święto paska, na wspomnienie paska, który nosiła Matka Najświętsza. Pasek był zawsze symbolem czystości obyczajów. Pierwszymi spośród świętych, którzy nosili pasek pragnąc naśladować cnoty Matki Bożej byli: św. Augustyn i św. Monika, których postacie widzimy w oknach witrażowych. Kierując jeszcze raz wzrok w stronę prezbiterium, na suficie, zobaczymy malowidło przedstawiające św. Stanisława Kostkę. Obraz ten powstał dla upamiętnienia pobytu Świętego w tym sanktuarium. Jednym z pielgrzymów góreckich był Sługa Boży o. Bernard z Wąbrzeźna, benedyktyn. Przybywali tu także ks. Karol Antoniewicz, świątobliwy jezuita i niestrudzony duszpasterz, autor licznych pieśni maryjnych m.in. Idźmy tulmy się jak dziatki; Chwalcie łąki umajone oraz rozsławiający sanktuarium ks. Jan Koźmian. Po lewej stronie nawy głównej znajduje się kaplica z cudownym obrazem Matki Bożej Pocieszenia. Górną część ołtarza stanowi płaskorzeźba przedstawiająca Trójcę Świętą. Po obu stronach obrazu widzimy figury prorokini Anny oraz starca Symeona. Sam Obraz jest niewielkich rozmiarów. Malowany w ciemnych kolorach – przedstawia Maryję i tulącego się do Niej małego Jezusa. Kult obrazu szczególnie wzrósł za czasów ks. St. Gieburowskiego. On to właśnie w 1883 r.wystosował do Rzymu wniosek o ukoronowanie Matki Bożej Pocieszenia. Odpowiedź uzyskał pozytywną z zaleceniem, aby koronację odłożyć na późniejszy termin, gdy ustanie walka z kulturą, był to bowiem okres Kulturkampfu. Koronacja miała miejsce dopiero 28 sierpnia 1966 r.Dokonał jej ks. abp Antoni Baraniak.
W mur otaczający kościół wbudowane są dwie kaplice. Zostały postawione w 1881 r.Obecnie jedna z nich spełnia funkcję przyparafialnego muzeum, w którym umieszczono pamiątki związane z góreckim sanktuarium. Z placem kościelnym sąsiaduje budynek probostwa, składający się z części wybudowanej w 1860 r.oraz późniejszej – dobudowanej w 1901 r.w celu przyjmowania kapłanów w czasie przybywających tu pielgrzymek. Przed budynkiem znajduje się pomnik przedstawiający bł. Edmunda Bojanowskiego pochylającego się nad ubogim w miłosiernej posłudze. Na pierwszym piętrze probostwa znajdują się dwa pokoje, w których mieszkał i zmarł Błogosławiony.
Już wielokrotnie na naszym szlaku był wspominany ks. proboszcz z Górki Duchownej. Postać ta odegrała dużą rolę w życiu Bojanowskiego. KS. STANISŁAW GIEBUROWSKI urodził się 15 XI 1825 r.w Mielżynie w powiecie gnieźnieńskim. Uczył się w Trzemesznie. Święcenia kapłańskie otrzymał 15 VIII 1854 r.w Poznaniu, z rąk ks. abpa Leona Przyłuskiego. Po święceniach przez rok był wikariuszem w Lesznie, a następnie został przeniesiony na wikariat do Strzelc Wielkich k. Gostynia. Po roku przeszedł do Środy, skąd został mianowany na urząd proboszcza do Górki Duchownej. Swą posługę w parafii rozpoczął po Trzech Królach w 1858 r.Zapisał się w jej historii jako dobry duszpasterz, wielki miłośnik Maryi i dynamiczny gospodarz tego miejsca. Od 5 X 1880 r.do 14 I 1881 r.był więziony za obronę polskości w głoszonych kazaniach. Zmarł w Górce Duchownej dnia 19 IX 1891 r.i został pochowany w podziemiach kościoła.