Rozważ...
Rozważ...

Przed nami Wielki Tydzień. Jezus podejmuje drogę zbawienia przez krzyż. Stopniowo doświadcza coraz większego osamotnienia. Odrzucają Go wszystkie autorytety narodu: kapłani, faryzeusze i uczeni w Piśmie. Opuszcza Go zwykły lud i najbliżsi przyjaciele: Judasz, Piotr i pozostali uczniowie. Zostaje sam (...)

 

 

 

 

Potrzeba świadków


W całym mieście nie znaleziono nawet dwóch świadków, którzy potwierdziliby jakąś winę Nazarejczyka. Jezus sam dostarcza konieczny do skazania dowód. Mówiąc, że jest Mesjaszem, stawia siebie na równi z Bogiem, a arcykapłan uznaje to za bluźnierstwo. To paradoks niemający sobie równego. On – Bóg zostaje skazany na śmierć z powodu bluźnierstwa!

Jakim jestem świadkiem?

 

Piłat się dziwił


Gubernator rzymski dziwi się, kiedy przyprowadzają do niego Jezusa, dziwi się w czasie rozmowy z Nim. Jest zdziwiony, kiedy ludzie żądają Jego śmierci. Nie rozumie reakcji tłumu, który wcześniej lgnął do Jezusa, a teraz krzyczy „ukrzyżuj Go”. Mając do wyboru: stanąć po stronie Jezusa – co sugerował sam Piłat – albo Barabasza, ludzie stają po stronie kryminalisty.

Kogo wybieram?

 

Boże mój, czemuś Mnie opuścił?


Kielicha goryczy dopełnia poczucie opuszczenia przez Ojca. Jest to męka samotności, być może gorsza od fizycznego cierpienia. Jednak, to nie jest tak, że Męka się nigdy nie skończy! Na końcu na pewno jest zmartwychwstanie! Znajdź dogodny moment i sam przeczytaj uważnie cały opis Męki Jezusa.

 

Rozważ, co Bóg mówi do ciebie w Słowach opisujących Mękę Syna Bożego.

 

Za: ekai.pl