– W powołaniu nie ma zbiorowych decyzji, jest to zawsze odpowiedź serca, które kochając zmierza do osoby bądź do Boga, który jest miłością – mówił  bp Jan Piotrowski, podczas Mszy św. w bazylice kieleckiej.

Dobiega końca Tydzień Modlitw o Powołania do Kapłaństwa i Życia Zakonnego. W związku z tym biskup kielecki w homilii nawiązał do słów Ojca Świętego z jego orędzia, w którym Papież „lud Boży kroczący ulicami świata” nazywa „członkami wielkiej rodziny” oraz przypomina, że „modlitwa o powołania nosi w sobie odciśniętą pieczęć synodalności, wspólnej odpowiedzialności za to dzieło”.

– Każde ludzkie powołanie – również małżeńskie, rodzicielskie, kapłańskie i zakonne – ma swoją historię – zauważył bp Piotrowski. – Tak jak każdy z nas ma swój niepowtarzalny kod genetyczny, tak w powołaniu nie ma zbiorowych decyzji (…). To zawsze odpowiedź serca, które kochając, zmierza do osoby bądź do Boga, który jest miłością. Wszystko musi być jednak zbudowane na prawdzie, bo tylko ona gwarantuje wierność, którą życie poddaje różnym próbom – mówił.

Zauważył zarazem, że „towarzyszy nam świadomość, że niepewna droga nigdy nie prowadzi do celu, ale męczy i zniechęca wędrowców. Tak bywa w ludzkim życiu, kiedy człowiek liczy wyłącznie na swoje własne siły”. Zachęcał, aby niezależnie od własnego powołania odczytywać wciąż na nowo sens słów Jezusa Zmartwychwstałego: „Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie”. – W świetle tych słów rodziły się szlachetne powołania matek i ojców – podkreślał bp Piotrowski, modląc się, aby „rodziny naszego miasta i diecezji były szkołą dobrych obyczajów”.

Więcej/za: www.ekai.pl