Milczenie zbliża, a ostatecznie prowadzi do miłości. Ten temat pięknie wpisuje się w czas który teraz będziemy przeżywać w Kościele. Adwent to okazja do wyciszenia, spojrzenia w głąb siebie, zastanowienia się czy dostrzegam Boży obraz w każdym człowieku i czy jestem wsłuchany w Jego głos.
„Człowiek żyjący głęboko życiem wewnętrznym, uważa chwile milczenia za wymaganie Bożej miłości i pewna samotność jest dla niego zwykłą koniecznością, aby mógł usłyszeć głos przemawiający do serca” /Evangelica testificatio 46/
Konieczności milczenia i wyciszenia uczy nas sam Jezus. Przed rozpoczęciem publicznej działalności trzy lata przebywał ukryty w Nazarecie, każda Jego decyzja była poprzedzona skupieniem i modlitwą. Najważniejsze tajemnice wiary dokonują się w milczeniu: Jezus rodzi się w nocnej ciszy i zmartwychwstaje w ciszy poranka. To uczy nas jak istotne są w naszym życiu chwile skupienia. Słowo jest słyszane jedynie w ciszy.
„A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały szła przed Panem; ale Pan nie był w wichurze. A po wichurze - trzęsienie ziemi: Pan nie był w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pan nie był w ogniu. A po tym ogniu - szmer łagodnego powiewu. Kiedy tylko Eliasz go usłyszał, zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty”
/1 Krl 19, 11-13/
Bóg przychodzi w ciszy, jest jak delikatny wiatr, którego trzeba oczekiwać, nasłuchiwać. Jezus poucza nas byśmy na modlitwie nie byli gadatliwi jak poganie. Bóg nie będzie miał szansy nic powiedzieć, gdy zarzucimy Go własnymi słowami. Bez Jego słowa, bez światła, które Ono nam daje łatwo nam będzie zbłądzić, zboczyć z tej właściwej ścieżki, pomylić się. Nie wsłuchując się w głos Boga niemożliwe jest pełnienie Jego woli. Posłuszeństwo usłyszanemu Słowu to odpowiedź dana Bogu na Jego miłość, odpowiedź naszym życiem, czynami, miłością. Milczenie zbliża, a ostatecznie prowadzi do miłości. Ten temat pięknie wpisuje się w czas który teraz będziemy przeżywać w Kościele. Adwent to okazja do wyciszenia, spojrzenia w głąb siebie, zastanowienia się czy dostrzegam Boży obraz w każdym człowieku i czy jestem wsłuchany w Jego głos. W tym rozważaniu niech towarzyszy nam Maryja, która najpełniej przyjęła Boże Słowo.
Niewiasto oczekująca módl się za nami
Panno zasłuchana w Słowo módl się za nami
Wzorze milczenia módl się za nami
Przewodniczko na drodze do Chrystusa módl się za nami
Zasłuchana i oczekująca...