Zmartwychwstały mówi: „Zbudź się, który śpisz!”
Zmartwychwstały mówi: „Zbudź się, który śpisz!”

 

 

 

Wielka Noc. Tak, nie jest to zwyczajna noc, ale „najświętsza”.

Zmieniła losy świata. Jaki to ma realny związek z nami:

z Twoją rodziną, moją wspólnotą?

 

Wielka Noc. Po co modlitwa o zmroku? Po co komu ta przydługa celebracja? Kościół odpowiada prosto, słowami: „Drodzy bracia i siostry, w tę najświętszą noc, w którą nasz Pan Jezus Chrystus przeszedł ze śmierci do życia…”.

 

 

Nie zstąpił z nieba z wielkanocną chorągwią w ręku. On wyszedł z otchłani.

 

Tak, nie jest to zwyczajna noc, ale „najświętsza”. Zmieniła losy świata. „Tej właśnie nocy Chrystus skruszywszy więzy śmierci, jako zwycięzca wyszedł z otchłani”. Jaki to ma realny związek z nami: z Twoją rodziną, moją wspólnotą, z naszym miastem, ojczyzną, światem? Przecież śmierć istnieje nadal. Dalej kopiemy groby. Ludzie chorują i umierają, a otchłań ludzkiego bólu i cierpienia nawiedza każdy zakątek ziemi. Jezus zmartwychwstały nie zstąpił z nieba z wielkanocną chorągwią w ręku. On wyszedł z otchłani. Skruszył więzy śmierci i jako zwycięzca wyszedł z otchłani. On najbardziej niewinny poznał cierpienie niewinnych. Wszedł w miejsca najgłębszej ludzkiej depresji, tam, gdzie przeczuwa się jedynie nicość, pustkę, gdzie nie czuje się oddechu Boga, nie widzi Jego miłującego spojrzenia i uśmiechu i nie słyszy Jego głosu.


On, zanim ukaże się jako zmartwychwstały, jest w każdej ludzkiej otchłani. Pytanie jakie trzeba nam dziś postawić jest jedno: WIERZYSZ? Wierzysz w to, że wszedł tam, gdzie najbardziej czekasz na miłość, gdzie jesteś zagubiony i samotny, powalony przez cierpienie? Wierzysz, że jest z tobą tam, gdzie inni cię opuszczają? Wierzysz, że nie ma już takiego miejsca w Twoim życiu, w którym nie byłby obecny?

 

Pan mówi mi: „Powstań z martwych, albowiem jestem życiem umarłych. (…)". "Powstań, wyjdźmy stąd!”  BO BEZ CIEBIE NIE MOGĘ W TOBIE ZMARTWYCHWSTAĆ.

 

W brewiarzu znajdziemy przepiękne czytanie, posłuchajmy go: „Co się stało? Wielka cisza spowiła ziemię; wielka na niej cisza i pustka. Cisza wielka, bo Król zasnął. Ziemia się przelękła i zamilkła, bo Bóg zasnął w ludzkim ciele, a wzbudził tych, którzy spali od wieków. Bóg umarł w ciele, a poruszył Otchłań. (…). Przyszedł więc do nich Pan, trzymając w ręku zwycięski oręż krzyża.  Ujrzawszy Go praojciec Adam, pełen zdumienia, uderzył się w piersi i zawołał do wszystkich: 'Pan mój z nami wszystkimi!'. I odrzekł Chrystus Adamowi: 'I z duchem twoim!'. A pochwyciwszy go za rękę, podniósł go mówiąc: 'Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus (…). Tobie, Adamie, rozkazuję: Zbudź się, który śpisz! Nie po to bowiem cię stworzyłem, abyś pozostawał spętany w Otchłani. Powstań z martwych, albowiem jestem życiem umarłych'. (…)”.


Oto jaki ma to związek z nami. Od Wielkiego Piątku, od chwili kiedy skonał na krzyżu, schodzi we mnie do mojej biedy moralnej i duchowej, tam, gdzie jest najbardziej ciemno, aby spotkać mnie ze światłem, Obecnością Jedynego Światła, którym jest ON  - nasz Pan, i mówi mi: „Powstań z martwych, albowiem jestem życiem umarłych. (…)". "Powstań, wyjdźmy stąd!”  BO BEZ CIEBIE NIE MOGĘ W TOBIE ZMARTWYCHWSTAĆ.

 

Jezus najpierw poszedł do Ojca, potem do ludzi – apostołów. A ty, co ty zrobisz po zmartwychwstaniu. Gdzie pójdziesz najpierw?

 

Zmartwychwstanie jest aktem nieskończonej tkliwości, z jaką Ojciec ożywia przez Ducha swojego Syna. „Bóg kocha naprawdę, więc jest niewidzialny” – napisał ks. Twardowski. Zło jest widzialne, ale nie oznacza to, że jest silniejsze od Boga. Kto ma oczy wiary, jak owe trzy kobiety idące do grobu, ten nawet w grobie spotka życie i uwierzy. Musimy prosić o oczy i uszy wierzących kobiet, abyśmy mogli Go spotkać w naszym życiu, także wtedy, gdy droga prowadzi do grobu. Grób jest pusty, a Jezus czeka na zewnątrz na moje zmartwychwstanie. To jest możliwe gdy otworzymy serce na SZALOM – pokój. Zmartwychwstanie dla nas ma być codziennością. Czy ty zastanawiasz się nad tym jak będziesz zmartwychwstawać? Jezus najpierw poszedł do Ojca, potem do ludzi – apostołów. A ty, co ty zrobisz po zmartwychwstaniu. Gdzie pójdziesz najpierw? Nasze życie to codzienne umieranie dla grzechu, nawracanie się i zmartwychwstawanie do nowego życia w Bogu; umierać i zmartwychwstawać każdego dnia. Jeśli tak będziemy czynili, to za własne możemy przyjąć słowa poety: „Twym zmartwychwstaniem żyję! Ono śmierć mojego życia w Twoje życie zmienia [...] Tyś jest we mnie - a ja w Tobie, Panie! I żyję Twoim wielkim zmartwychwstaniem!" (Wojciech Bąk). Jezu zmartwychwstały przymnóż mi wiary, abym mógł wołać z innymi: „Chrystus zmartwychwstał. Prawdziwie  zmartwychwstał”.

 

s.M. Laureta Kobylińska