Wielkopostnie
Wielkopostnie

Wielkopostnie w ochronce na ul. Dobrogniewa 6 w Warszawie.


Troska o duszę


„Niebieski i czerwony”, od tych kolorów zaczęły się przygotowania do Wielkiego Postu. Zrobiliśmy doświadczenie łącząc niebieską i czerwoną farbę, z których oczywiście powstał fiolet. I w ten sposób dzieci z naszej ochronki już wiedzą, że Wielki Post łączy w sobie to co Boskie (niebieskie), z tym co ludzkie (czerwone), że doskonała miłość Boga pragnie połączyć się z naszą małą, niedoskonałością, że to czas skruchy i pokory. Nie jest też przypadkiem, że w tym roku ten szczególny czas rozpoczął się 14 lutego, w tzw. Święto zakochanych. Odczytajmy to jako wyznanie miłości złożone nam przez Jezusa. A ponieważ kocha nas, chce nas mieć blisko. Dlatego odpowiadając na Jego miłość, w Środę Popielcową uczestniczyliśmy w Eucharystii, której przewodniczył ks. Piotr Brud. Na znak pokuty nasze głowy zostały posypane popiołem, bo miłość bywa radością ale i trudem, odpowiedzialnością i wiernością. W sercach dzieci jest wiele miejsca dla Boga, naszym zadaniem jest pomóc im Go spotkać i usłyszeć. Pomocą dla nas wszystkich jest podświetlony Krzyż na korytarzu- najwymowniejsze słowo miłości, który nam przypomina o Ofierze Jezusa Chrystusa.

Chcemy pomóc Jezusowi tak jak umiemy: przez ciche zabawy, codzienne refleksje i pomocne dłonie złożone symbolicznie pod Krzyżem. A wszystko po to aby spotkać Jezusa w sercu i usłyszeć GO. Bo „Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia”. Fioletowy czas skutecznie może nam w tym pomóc. (s.M. Lidia Białkowska)

Miłosierne ręce


W pierwszy piętek Wielkiego Postu  dzieci z naszej ochronki z Warszawy na ulicy Dobrogniewa 6 wraz z siostrami, wychowawczyniami i rodzicami  udały się do kaplicy głównej Zgromadzenia Sióstr Służebniczek, by wspólnie rozważać stacje Drogi Krzyżowej. Na początku nabożeństwa dzieci jak zwykle w pięknych i realistycznie oddających wygląd postaci strojach zainscenizowały nawiedzenie przez Jezusa Chrystusa  siostry Faustyny oraz Jego prośbę o namalowanie obrazu Miłosierdzia Bożego i odmawiania Koronki do Bożego Miłosierdzia. 

Rolę Jezusa Chrystusa przejmująco zagrał jeden z ojców - Jarosław Pichla. W kontekście kolejnych stacji słuchaliśmy przykładów, jak poprzez pracę własnych rąk  możemy być usłużni, pomocni, oddani, uniżeni, pełni miłości dla innych, empatyczni, pocieszający innych - jednym słowem coraz lepsi w swoim postępowaniu. Na koniec rozważania każdej stacji dzieci przyklejały do krzyża odpowiednią dłoń. (Gosia Odrobina – mama Adrianki)