Prawdziwi czy upiększeni?
Prawdziwi czy upiększeni?

XIX Niedziela Zwykła
„Jezus przejrzał ich przewrotność”


LECTIO – CZYTAJ UWAŻNIE! Mt 22, 15 – 21


 Faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Jezusa w mowie. Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby mu powiedzieli: «Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie?» Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: «Czemu wystawiacie Mnie na próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową!» Przynieśli Mu denara. On ich zapytał: «Czyj jest ten obraz i napis?» Odpowiedzieli: «Cezara». Wówczas rzekł do nich: «Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga».



MEDITATIO – ROZWAŻ PRZECZYTANE SŁOWO!


Wysłannicy faryzeuszy przychodzą do Jezusa, który jest prawdomówny i zadają pytanie. Można pomyśleć, że szukają prawdy, że chcą się czegoś dowiedzieć. Pozory jednak mylą. A Jezus zna przecież całą prawdę o człowieku. Nie trudno więc Mu było zobaczyć ich przewrotność. Wystawiają Jezusa na próbę, by Go zgładzić. Szykują zasadzkę na Sprawiedliwego. Dlaczego? Tylko dlatego, że jest im niewygodny, że nie spełnia ich oczekiwań. Jezus jednak nie daje się wciągnąć w te dywagacje. On podejmuje dialog z tymi, którzy do Niego przyszli, ale odpowiada na zupełnie innym poziomie. Nie daje bezpośredniej odpowiedzi, ale chce, by Jego rozmówcy sami doszli do prawdy, której niby szukają. Jezus doskonale zna prawdę także o każdym z nas. A my czasem zakładamy maski, stwarzamy pozory, udajemy kogoś kim nie jesteśmy. Powody takiego postępowania mogą być różne: chcemy coś ukryć, pokazać się jako ktoś lepszy niż jesteśmy. I o ile przed ludźmi może nam się to udać to przed Bogiem nie. Nie trzeba nam więc upiększać się przed Nim. On kocha nas takimi, jakimi jesteśmy. I tylko stając w prawdzie otwieramy się na przemieniające działanie Jego łaski. Ale jest jeszcze druga sprawa. Może być tak, że i my chcemy wystawiać Pana Boga na próbę. Chcemy, by nam coś pokazał, udowodnił. Dzieje się tak wówczas, gdy słabnie nasza wiara i chcemy znaku albo dowodu na coś. Warto dziś zastanowić się nad takimi naszymi postawami.
Pytajmy dziś siebie:
- czy nie wystawiam czasem Boga na próbę?
- dlaczego i przed kim najczęściej zakładam maski, stwarzam pozory?
- jaką prawdę o mnie samym najtrudniej mi przyjąć?


ORATIO – MÓDL SIĘ!


Panie Jezu spraw, bym zawsze żył w prawdzie przed Tobą, przed innymi i przed sobą samym. Daj mi taką wiarę, która nie szuka znaków i dowodów. Amen.


ACTIO – WPROWADZAJ SŁOWO W CZYN!


Jeżeli jest coś, czego w sobie nie akceptujesz proś gorąco Pana, byś potrafił przyjąć tą prawdę o sobie i mógł otworzyć się na działanie Jego przemieniającej łaski.

 

s.M. Damiana Szmidt