Komunistyczna codzienność
Komunistyczna codzienność

Komunistyczna rzeczywistość narzucała Zgromadzeniu określone formy posługi i obecności. Lata 60-te to likwidacja szpitali zakonnych i etatów, na których pracowały siostry. Jeszcze w pierwszych katach powojennych siostry mogły pracować w państwowych szpitalach jednak były stopniowo odsuwane od pracy z pacjentem. Przenoszono je do pracy na Sali operacyjnej, rentgenie itp. Część sióstr wyrzuconych ze szpitali i przychodni podęło posługę ambulatoryjną wśród chorych w terenie lub jako punkty medyczne w domach zakonnych. Likwidacja ochronek i szkół gospodarczych spowodowała przesuniecie się szeregów wychowawczyń do salek katechetycznych ucząc religii dzieci i młodzież przez kilkadziesiąt lat. Powojenne lata to także trudny czas dla prowincji opolskiej, której siostry, w wyniku państwowej akcji X2, zostały wywiezione do obozów pracy w Staniątkach (294 siostry), Stadnikach (80) i Wieliczce (80). Domy zaś zostały przejęte przez państwo (121domów). W wyniku wywózki sióstr prowincji opolskiej do nowicjatu w Panewnikach przyjmowano kandydatki z tamtejszych terenów. Dopiero interwencja Prymasa Wyszyńskiego wypuszczonego z więzienia umożliwiła siostrom stopniowy powrót do domów zakonnych. Konfiskata domów w wyniku ustawy „o dobrach martwej ręki” pozbawiło wspólnoty możliwości apostolstwa spychając siostry do piwnic lub strychów klasztoru. Główne pomieszczenia, w wielu przypadkach przejmowało państwo na działalność własną (apteki, przedszkole itp.). Zmiana form posługi stała się możliwa dopiero w latach 90 – tych. Stopniowo powracano do szkół, ochronek i szpitali.

 

sM. Dąbrówka Augustyn