Kocham ciebie świecie, i ciebie, człowiecze
Kocham ciebie świecie, i ciebie, człowiecze

 

 

Potrzebny był anioł, by Go znaleźli pasterze

i gwiazda, by dotarli do niego Mędrcy. 

Tak samo wchodzi w świat naszego serca.

Tajemnica Wcielenia, to swoiste wyznanie Miłości, wciąż zadziwia.

W Słowie Wcielonym Bóg wyrzekł w świat swoje Słowo –

ostatnie, najgłębsze i najpiękniejsze.  

Kocham ciebie świecie, i ciebie, człowiecze.  

Jezus wchodzi w nasz świat cicho i jakby niepostrzeżenie. 

 

 

Cisza… nasłuchiwanie…  Nastaje nowy początek. Tęsknota ludzkich serc znajduje ukojenie, odtąd już nic nie będzie jak dawniej. Panna Słowem brzemienna porodziła Syna, Bóg Wszechmocny wchodzi w ludzki świat, odmieniając życie milionów ludzi. Nastaje radość z obietnicy niekończącego się życia.


Jezus wchodzi w nasz świat cicho i jakby niepostrzeżenie. Potrzebny był anioł, by Go znaleźli pasterze i gwiazda, by dotarli do niego Mędrcy. Tak samo wchodzi w świat naszego serca, tak samo rodzi się w nas, wystarczy Mu siano i mała szopa, byle tylko znalazła się miłość, bo ona jest najlepszym domem. Tajemnica Wcielenia, to swoiste wyznanie Miłości, wciąż zadziwia.


„Kiedy mówimy: jest Boże Narodzenie, to mówimy zarazem: w Słowie Wcielonym Bóg wyrzekł w świat swoje Słowo – ostatnie, najgłębsze i najpiękniejsze. Słowo, którego już nie można cofnąć, bo jest ono ostatecznym czynem Boga, bo jest ono samym Bogiem w świecie. A słowo to brzmi: Kocham ciebie świecie, i ciebie, człowiecze” (Karl Rahner SJ).


Bóg staje się jednym z nas – tak bardzo zależy Mu na człowieku, na mnie i na Tobie. Staje się jednym z nas – by już nigdy człowiek nie mógł powiedzieć, że jest sam i że ze swego zagubienia nie ma wyjścia.
On wchodzi i daje wszystko. A z czym ja przyjdę do Niego?

 

s.M. Edyta Kapij