Drogami szczęśliwych. Święty tygodnia - 1.09.
Drogami szczęśliwych. Święty tygodnia - 1.09.

Błogosławiony (gr.„Makarioi”) znaczy Szczęśliwy. Jakże wspaniale, że Kościół daje nam nieustannie przykłady ludzi z krwi i kości, którzy pozostawili po sobie niezatarte ślady szczęśliwego życia. Choć ich życie zostało określone jako błogosławione, wcale nie oznacza, że było łatwe. Znając Ewangelię - rozumiemy o co chodzi.

 

 

 

 

Każdy człowiek ma w swej naturze pewnego rodzaju potrzebę wzorców, idoli i bohaterów do których mógłby się odnieść, czy też z nimi identyfikować. Czyż może być coś bardziej pomocne w codziennym życiu jak znajomość błogosławionych i świętych? Szukajmy i odnajdujmy w nich nasze wewnętrzne tęsknoty, pragnienia i dążenia. Niech oni dopomagają nam nieustannie powracać na proste drogi Ewangelii. Niech ich wstawiennictwo wspiera nas i dodaje odwagi w wyborach prawdziwego szczęścia.

 

 

Anna Maria Redi

- wspomnienie 1 września -


Urodziła się 15 lipca 1747 roku we włoskim Arezzo. Pochodziła z rodu szlachetnego i bardzo pobożnego. Bóg obdarzył ją szczególnym, mistycznym rozumieniem słów św. Jana Apostoła: "Bóg jest miłością"; ona sama była przepełniona miłością.

 

Jej oczy były zawsze roześmiane

 

Sprawiała, że w jej otoczeniu wszyscy dobrze się czuli. Każdym, kto ją odwiedził, zajmowała się jak najznamienitszym gościem - pilnowała, by było mu wygodnie, podawała coś do jedzenia i picia, a także z zainteresowaniem pytała o życie osobiste, a potem uważnie wysłuchiwała tego, co mówił. I każdego obdarzała na pożegnanie radosnym poczuciem zrozumienia i przyjęcia.

 

W 1764 r., mając siedemnaście lat, wstąpiła do karmelitanek bosych we florenckim klasztorze św. Teresy i otrzymała imię Teresy Małgorzaty od Najświętszego Serca Jezusa. I tu obdarzała współsiostry, zwłaszcza chore, dobrocią, która przynosiła im ogromną radość. Jej czułe słowa i opieka nie ominęły nikogo. Szczególną sympatią darzyły ją starsze siostry, gdyż Teresa Małgorzata była pełną pokory i cierpliwości.

 

 

Warto przytoczyć słowa jej osobistej modlitwy:

 

"Pragnę Cię kochać, o mój Boże, miłością, która jest cierpliwa, miłością, która poświęca się Tobie bez reszty, miłością, która działa, i co najważniejsze, miłością, która nie ustaje. Tak jak kochający jakąś istotę myśli o niej często, tak i kochający Boga niech zawsze ma Go w swych myślach. Zwierciadłem, w którym musimy się przeglądać, by zdobyć Bożą miłość, jest Jezus Chrystus. Jeśli czyny naszych bliźnich nie są jednoznaczne, powinniśmy rozważać ich postępki tylko z najlepszej strony. Kiedy czyn jest godzien potępienia, powinniśmy zrobić wszystko, by dojrzeć słuszne intencje kryjące się za nim. Róbmy wszystko dla miłości, pamiętając, że miłość pragnie jedynie miłości; a wtedy nic nam nie wyda się trudne".

 

Akt ofiarowania, św. Teresa Małgorzata od Najświętszego Serca Jezusa
Więcej: Anna Maria Redi