Droga Krzyżowa – Bóg w rękach ludzi
Lectio - Czytaj uważnie!
Mt 27, 31 - 34
Gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na Niego własne Jego szaty i odprowadzili Go na ukrzyżowanie.
Wychodząc spotkali pewnego człowieka z Cyreny, imieniem Szymon. Tego przymusili, żeby niósł krzyż Jego. Gdy przyszli na miejsce zwane Golgotą, to znaczy Miejscem Czaszki, dali Mu pić wino zaprawione goryczą. Skosztował, ale nie chciał pić
Meditatio - Rozważ przeczytane Słowo
Gdy już wyśmiali Jezusa, gdy Go wykpili przystąpili do ostatniego etapu męki Mistrza. Wyruszyli w drogę na Kalwarię. Jezus wziął krzyż na ramiona i ruszył w stronę Golgoty. Tradycja przypisuje Drodze Krzyżowej Jezusa czternaście stacji. Doskonale je znamy. Wiemy z kim Jezus spotykał się na tej drodze. Wiemy też jak różne postawy przyjmowali ludzie wobec Niego. Znamy Jego postawy wobec napotkanych ludzi. Patrzmy uważnie co dzieje się podczas tej drogi. Miejmy cały czas w świadomości to, że Jezus – nasz Bóg i Pan – zostaje w rękach człowieka. Robi to, co każe człowiek. I tak jest do dziś. W Sakramencie Eucharystii Bóg dobrowolnie oddał się w ręce człowieka i ten może zrobić z Bogiem co tylko zechce. Możemy przyjąć Go z miłością, wiarą, czułością. Ale możemy odrzucić, sprofanować, podeptać. Bóg w ręku człowieka. Bóg pragnący miłości. Bóg spotykający się z odrzuceniem i nienawiścią. Bóg w moim życiu – jak jest przyjęty?
Oratio – módl się!
Jezu dobrowolnie oddający się w ręce człowieka naucz mnie miłości i szacunku wobec Ciebie. Przyjmij także moje przeproszenie i wynagrodzenia za wszystkie profanacje Ciebie ukrytego pod postacią Chleba. Amen
Contemplatio – trwaj w obecności Pana
Wpatruj się w Jezusa niosącego krzyż. Obserwuj uważnie wszystkie Jego spotkania z człowiekiem. Kontempluj tą miłość.
Actio – żyj Słowem!
W najbliższym czasie z wielką wiarą i miłością przyjmij Jezusa w Komunii Świętej. Zaraz po jej przyjęciu wyraź Jezusowi swoją miłość.
sM. Damiana Szmidt
Na Kalwarii cierpienie Matki,
u boku cierpiącego Jezusa,
osiągnęło stopień przechodzący
wszelką ludzką wyobraźnię.
Było ono jednak w tajemniczy
i nadprzyrodzony sposób owocne
dla Odkupienia świata.
(św. Jan Paweł II)
I mi, mój Boże, ciężko, bardzo ciężko,
ale wolę ja mieć kłopot,
niż pozostawić kogoś w kłopocie